EkstraKabooom, czyli jak nie należy myć maszyny. Czarna strona motocyklowej higieny

Kabooom, czyli jak nie należy myć maszyny. Czarna strona motocyklowej higieny

-

Dbanie o czystość maszyny to obowiązek bikera. Niektórzy słabo wywiązują się z tego zadania, dla innych motocyklowa kąpiel to czynność wręcz ekstatyczna. O tym, że higiena miewa złe strony, już wie bohaterka naszego filmu.

Porządna kąpiel po dniu spędzonym na torze to czysta (nomen-omen) przyjemność. Plastiki wypucowane starannie z najmniejszych oznak gumy i asfaltu lśnią w słońcu niczym ordery sowieckiego generała, a promienie słońca radośnie błyskają w starannie wyczyszczonych detalach komory silnika. Po prostu ekstaza.

Aby jednak nie wpędzić się w kłopoty przesadną troską o czystość naszego cacuszka, przedstawiamy wam ten film ku przestrodze. Żeby było jasne: my także lubimy w rytm niezłej muzy sobie potańczyć i powyginać śmiało ciało podczas pucowania naszych sprzętów. Ale poznaliśmy od razu, że ta pani na motocyklu nie jeździ. Dlaczego? Brak jej zmysłu równowagi.

Jak nie myć motocykla

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Motovoyager
Motovoyagerhttps://motovoyager.net
Nasi czytelnicy to wybrana grupa ludzi. Motocykliści, którzy w Internecie szukają inteligentnej rozrywki, konkretnych porad lub inspiracji do wyjazdów motocyklowych. Nie jesteśmy serwisem dla każdego, zdajemy sobie z tego sprawę i… uważamy, że jest to nasz atut. Nie znajdziesz u nas artykułów nastawionych jedynie na kliki, nie wnoszących niczego merytorycznego. Nasza maksyma to: informować, radzić, bawić nie zaśmiecając głów czytelników bezsensownymi treściami.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ