Guy Martin to postać, która poza byciem legendą wyścigów ulicznych jest również gościem, który nie zna pojęcia strachu. Robi przeróżne wyczyny, na które zebrałby się naprawdę mało kto. Kiedy masz wrażenie, że pokonał już wszystkie bariery, ogłasza światu kolejny, wręcz chory pomysł…
Martin ma już na swoim koncie kilka rekordów i nie chcę mówić tutaj absolutnie o wyścigach na wyspie Man. Guy ma również kilka rekordów w księdze Guinessa – najszybsza kosiarka do trawy czy mydelniczka to jedne z jego sukcesów. Nie zamierza jednak spocząć na laurach i w jego głowie właśnie urodził się kolejny, absurdalny plan. Brytyjczyk chce przekroczyć prędkość 400 mil, czyli 643 km/h na motocyklu. Nie będzie to byle jaki jednoślad, a konstrukcja wyposażona w silnik od helikoptera.
Silnik pochodzący z Roys Rolls’a, to jednostka, która posiada 42 turbiny i generuje moc 1200 KM. Będzie on napędzał konstrukcję typu streamliner – to tak naprawdę wąski kadłub osadzony na bardzo lekkiej ramie, który obudowany jest panelami z włókna węglowego. Za projekt odpowiedzialny będzie Alex MacFadzean, Berni Toleman, Dave Blundell i Alastair Smith. Próba pobicia rekordu zaplanowana jest na przyszły rok i odbędzie się słonej pustyni w Uyuni w Boliwii. Do tego momentu inżynierowie pracować będą nad całą konstrukcją w tunelu aerodynamicznym. Pierwszy sprawdzian będzie miał miejsce w czerwcu na jednym z lotnisk należących do RAF. Co może być nieco komiczne, próba odbędzie się przy prędkości 200 mil (320 km/h).
Martin chce pokonać rekord stałej prędkości z 2010 roku, który wynosi 376 mil na godzinę, czyli 605 km/h. Należy on do Amerykanina Rock’yego Robinson’a. Z wyczynu Guy’a powstanie film dokumentalny.
MotoPlatforma.pl – Wirtualny Salon Motocyklowy: wybierz, dopasuj, sfinansuj i kup przez Internet