Podróż motocyklem przez pisaki Sahary to żadna nowość. No, chyba, że ktoś zamierza ten nieprzyjazny, trudny teren pokonać w siodle Harleya-Davidsona. Na taki pomysł wpadł warsztat tuningowy El Solitario.
Kiedy słyszymy o podróżach przez piaszczyste pustynie, oczami wyobraźni widzimy lekkie motocykle enduro, zwykle single, które pozwalają na w miarę sprawne pokonywanie luźnej nawierzchni. Grupa tunerów z El Solitario (samotny wilk) postanowiła pójść zupełnie inna drogą i zbudować odpowiedni sprzęt na bazie Harleya-Davidsona 1200 Roadster.
Przekształcenie typowo miejskiego motocykla w maszynę będącą w stanie sprostać warunkom panującym na Saharze nie było prostym zadaniem, ale specjalistom z El Solitario udało się tego dokonać.
Najwięcej do zrobienia było przy zawieszeniu. Choć przeróbka przedniego widelca Roadstera była względnie łatwa, z tyłem było znacznie trudniej. Problemem było pogodzenie długości suwu z masą motocykla, która w środowisku terenowym miała szczególne znaczenie. Z pomocą przyszła technologia firmy Öhlins – użyto specyfikacji dla amortyzatorów stosowanych w quadach.
Przednie i tylne 19-calowe koła szprychowe to dzieło firmy Kineo, za czarny układ wydechowy odpowiada SC Projects. ISR zapewniła spersonalizowane zaciski i tarcze hamulcowe, a Kriega dostarczyła miękkie torby na motocykl.
Konstruktorzy motocykli mawiają: “jeśli wygląda dobrze, jest dobrze zrobione.” I tak dokładnie jest w przypadku wykonanych specjalnie dla Pustynnych Wilków modeli Harley-Davidson 1200 Roadster.
Chyba nie byli pierwsi z tym pomysłem bo motocykl na bazie H-D produkuje Carducci dual-sport i jest zdecydowanie ładniejszy.