Metoda zza krzaka. Policjant powodem wypadku przy zatrzymaniu

-

Łapanie przekraczających prędkość kierowców metodą “zza krzaka” powoli odchodzi już do lamusa. W tym zakresie policjantów ochoczo wyręcza niezliczona armia fotoradarów. Oto dlaczego.

Każdy z nas z pewnością nieraz słyszał podczas luźnej imprezy opowieść o tym, jakie to niebezpieczne konsekwencje powoduje policjant wyskakujący zza krzaka niczym dzika zwierzyna w Puszczy Białowieskiej.

Metoda zza krzaka

I choć samo nagłe pojawienie się stróża prawa nie jest może jakimś traumatycznym doznaniem, o tyle ciąg zdarzeń drogowych wywołanych nagłą próbą zatrzymania może skończyć się bardzo nieprzyjemnie.

Za nadesłanie filmu dziękujemy Mariuszowi Dobiesowi.

Motovoyager
Motovoyagerhttps://motovoyager.net
Nasi czytelnicy to wybrana grupa ludzi. Motocykliści, którzy w Internecie szukają inteligentnej rozrywki, konkretnych porad lub inspiracji do wyjazdów motocyklowych. Nie jesteśmy serwisem dla każdego, zdajemy sobie z tego sprawę i… uważamy, że jest to nasz atut. Nie znajdziesz u nas artykułów nastawionych jedynie na kliki, nie wnoszących niczego merytorycznego. Nasza maksyma to: informować, radzić, bawić nie zaśmiecając głów czytelników bezsensownymi treściami.

17 KOMENTARZE

  1. Błędy motocyklistów przede wszystkim-za duża prędkość we mgle,za małe odległości między sobą przy tej prędkości.Pierwszy nie potrafiący przewidzieć,że gwałtowne hamowanie może być przyczyną najechania,drugi też bez wyobraźni.Żaden problem,żeby stanąć 20 metrów za policjantem.Czyli pewność siebie i brak doświadczenia się kłania

  2. …dokładnie j/w. ,ewidentnie zawinił motocyklista choć tego typu działania policji również nie grzeszą rozumem .Wiadomo ,w takich warunkach każde mniej lub bardziej nieuzasadnione-wymuszone zatrzymanie(dowolnego pojazdu) grozi podobnymi skutkami .Tzw. “efekt domina” towarzyszący bodaj najcześciej takim właśnie warunkom pogodowym powinien poruszyć wyobraźnie Stróżów Prawa co do do wyboru i rodzaju przeprowadzanych akcji .Przedstawiony materiał dowodzi nie tylko braku umiejętności bikera ale także kompetencji policji która to poczyniła tym samym więcej zła aniżeli pożytku ,stwarzając sytuację zagrażającą zdrowiu i życiu wszystkich uczestników ruchu tego zdarzenia …

  3. Dobra, niech teraz kazdy napisze, że jak jest mgła to jeździcie 40/h poza miastem.
    Też miałem podobną sytuację tylko, że motocyklista prowadzący zapomniał jak jechać i stwierdził, że zatrzyma się i zapyta, wynik prosty, 2 moto przewrócone na szczęście wjechali w pole i 1 motocykl w tym przypadku mój rozbity. na 7 jadących.

    Według mnie wina policjanta i tyle, zatrzymywać to on powinien sobie w mieście podczas takich warunków, a nie na środku pola jakiegoś, ja bym się nawet nie zatrzymał.

  4. Fakt, często jadę szybciej niż warunki na to pozwalają. Ale jak się rozwalę, to będzie to tylko moja wina. Trzeba brać pod uwagę, że czasami pies może Ci wyskoczyć pod koła.

  5. Baphomet , a jeśli pod koła wejdzie Ci dzieciak ,staruszka albo rowerzysta et-cet. to co im z poczucia Twojej winy ? Sam też jeżdżę szybciej aniżeli nakazują przepisy ,nie ukrywam , jednak nigdy nie uzasadniałbym tego w podobny sposób …

  6. jak wyleci pies za krzaka to nie trzeba zatrzymywać sie na wariata spokojnie nic sie nie stanie jak staniesz 100 metrów dalej i tyle w tym temacie

  7. Podstawowa zasada to zachować bezpieczną odległość od pojazdu poprzedzającego na wypadek jego gwałtownego hamowania. Tutaj był policjant ale moglo byc dziecko, dzik, cokolwiek innego co wymusi hamowanie awaryjne.

  8. Durnowaty policjant to pierwsze. Szkoda, że ten drugi nie pojechał bardziej w lewo bo pewnie już więcej policjant tak by nie zatrzymywał kogokolwiek w tych warunkach.

  9. Tego policjanta powinni ukarać za takie bezmyślne wskakiwanie na jezdnię. Pewnie prowadzący stawkę by nie hamował tak gwałtownie gdyby policjant miał rozum i nie stanął mu przed kierą..
    Jasne że prędkość i odległości powinny być dostosowane do warunków ale mimo wszystko zielony przegiął..
    Kiedyś mi radiowozem zajechali drogę w celu rutynowej kontroli.. szkoda gadać!

  10. No chyba policjant jednak nie stał za krzakami.Gdyby nie mgła widać by go było doskonale.Takich sytuacji powiedzmy sobie dość złożonych nigdy się nie wyeliminuje i trzech ludzi ma tu coś do przemyślenia.Prowadzący stawkę powinien zjechać na pobocze i dopiero się zatrzymać, jadący jako drugi powinien jechać “na zakładkę” a nie za nim i nie spać.Policjant najlepiej powinien przewidywać skutki ewentualnych błędów przy zatrzymaniu w takich warunkach.No ale wtedy mieli byśmy raj a nie “Polskie Drogi”

  11. Prawdą jest że w takich warunkach powinni jechać wolniej i z większymi odstępami. Jednak druga sprawa to to że policjant, przynajmniej w Polsce zobligowany wewnętrznymi przepisami, nie może podejmować próby zatrzymania pojazdu jeśli zagrażałoby to bezpieczeństwu na drodze. Bo w takim przypadku sam ponosiłby część winy za konsekwencje.

  12. Wina Policjanta 50% wina motocyklistów 50 % policjant( radiowóz) powinien miec we mgle wlączone koguty ze stoi przy drodze i prowadzi kontrolę , to napewno by z daleka dalo znac z e moga – nie musza zatrzymywać, pierwszy motocyklista powinien zatrzymac sie tuż przy skarju pasa ruchu , a drugi motocyklista miaolby szanse srodkiem jezdni minąc i policjanta i swego kumpla motocyklistę. Podstawa: w takicj mgle powinni WSZYSCY wolniej jechać :)

  13. Tu jest pokazany filmik z udziałem albo Angielskiej Policji albo Irlandzkiej Gardy a oni nadal są zacofani zwłaszcza na peryferiach i mniejszych wioskach ale tak jak większość tu opisuje to wina leży po obu stronach.

  14. Po pierwsze, piszecie, ze widać go było, bzdura jakaś totalna, mgła, szybka pewnie lekko zakropiona, wiec gorsza widoczność, możliwe,ze nie miał też antyfoga, mało tego zamiast radiowozu jakaś puszka nie oznaczona, pewnie z łapanki.
    Druga sprawa, widać perfidnie, że pierwszy motocyklista miał gwałtowne hamowanie, wątpię, że był by w stanie przemyśleć to na tak szybko podczas takiego hamowania, żeby zjechać jeszcze na pobocze, na którym zresztą stał ten pachołek.
    Fakt, drugi motocyklista mógł wbić się w tego … pachołka. Szkoda kolegi który najmniej zawinił

  15. Przy zatrzymywaniu się na drodze, zjeżdżamy jak najbliżej pobocza aby zrobić miejsce na przejazd pozostałym.
    Kretyn w zielonym to uniemożliwił wyskakując prawie na środek jezdni. Manewr ominięcia z prawej był bardziej ryzykowny bo wymuszał wyjazd na przeciwległy pas ruchu co mogło doprowadzić do czołówki.
    Moim zdaniem zdecydowana wina “gliniarza”.
    Zapewne zauważyliście że ruch lewostronny? Wniosek więc prosty. W Anglii też można spotkać osła w mundurku …

  16. w mgle na moto widzi sie duzo wiecej majac szybke otwarta niz w aucie wiec mozna szybciej jechac 2 jak by mi cos takiego zrobil nie wpierniczyl bym sie w kumpla tylko w policjanta za jego glupote.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY