_SLIDERMetzeler Karoo 4, czyli wspaniały kompromis asfaltowo-terenowy w stosunku 50/50

Metzeler Karoo 4, czyli wspaniały kompromis asfaltowo-terenowy w stosunku 50/50 [opinia użytkownika]

-

Przez długi czas szukałem uniwersalnego motocykla, który dawałby mi frajdę z jazdy zawsze i wszędzie. Potrafił latać po asfalcie ale równie dobrze w terenie. Był dynamiczny i poręczny, duży – abym nie wyglądał na nim jak na psie, a do tego wygodny dla pasażerki. Aby można było nim jeździć komfortowo po mieście ale też turystycznie. Gdy w końcu znalazłem wymarzony motocykl, zacząłem szukać idealnych do niego opon. Oto moje wrażenia z jazdy Aprilią Tuareg 660 na oponach Metzeler Karoo 4.

Byłem na testach prasowych KTM 790 Adventure R, a potem topiłem w leśnych kałużach Tenerę 700. Najbliżej moich marzeń była właśnie Tenerka, choć i KTM miał swoje przewagi. Kilka szczegółów budowy Yamahy nie pozwalało mi jednak na jej zakup. Gdy zostałem zaproszony na testy prasowe Tuarega 660, liczyłem mocno, że ten motocykl połączy cechy obu tych motocykli. Tak też się stało.

Nowa Aprilia Tuareg 660 – zwinny offroadowy dual, czy turystyczny dromader? [TEST PL, DANE TECHNICZNE, WADY, ZALETY VS Tenere 700]

Gdy wróciłem z wyjazdu na Sardynię, pisząc test tego motocykla, wiedziałem, że to będzie moje kolejne moto. Najbardziej uniwersalne ze wszystkich, jakie do tej pory miałem. Duże, wygodne, wystarczająco mocne i przede wszystkim asfaltowo-terenowe. Inżynierowie zbudowali bowiem ten motocykl tak, że sami nie do końca potrafili określić, czy lepiej sprawdzi się poza asfaltem czy jednak na nim. Mnie to urzekło. Prawdziwy dualsport, motocykl, zdawać by się mogło, minionej epoki, która jednak właśnie spektakularnie powraca.

Metzeler Karoo 4, czyli wspaniały kompromis asfaltowo-terenowy w stosunku 50/50 [opinia użytkownika]

Fabrycznie, zresztą jak i wyżej wymieniona Tenera, Tuareg wyposażony jest w opony Pirelli Scorpion STR, czyli opony według mnie w 70% asfaltowe, a tylko w 30% offroadowe. Ja szukałem czegoś, co da mi grip w terenie, a na asfalcie nie będzie przeszkadzać w jeździe. Oczywiście Scorpiony są świetnymi oponami, ale jednak dla osoby, która offroad traktuje troszkę po macoszemu. Na pewno jazda w terenie, ale niekoniecznie po mocnych piachach, w cięższym offie i jednak więcej czasu na asfalcie.

W związku z tym, że zostałem zaproszony na Enduro Rally przez Liberty Motors, jednego z patronów tej imprezy, postanowiłem obuć mój motocykl bardziej bojowo. Szukałem dla niego opon. Jako że z marki Pirelli byłem zawsze zadowolony, mam je na mojej DRZ (homologowana kostka Pirelli MT21), Scorpiony STR także świetnie się prowadzą po asfalcie i dają całkiem spore oparcie w terenie, postanowiłem zakupić – trochę w ciemno – Pirelli Scorpion Rally – czyli bardziej offroadową wersję STR-ów. Niestety brak dostępności sprawił, że obszedłem się smakiem. I wtedy pomyślałem o Metzelerach Karoo 4, na których światowej prezentacji był Wiktor. Bardzo je chwalił, a ja – wzorem niektórych z was – jakoś nie do końca mu wierzyłem. Bo jak, znając życie, uwierzyć, że opona po wyjeździe z błota na asfalt błyskawicznie się oczyszcza i można na niej kłaść się maksymalnie, nie bojąc się o uślizgi, które w ogóle się nie zdarzają. Brzmi jak bajka, jak fantasmagoria. Zadzwoniłem do Wiktora, po przeczytaniu kolejny raz jego testu, i poprosiłem go o potwierdzenie jego słów. Hahaha, zachowałem się jak prawdziwy czytelnik portali motocyklowych (przecież wszystko jest sprzedane a dziennikarze kłamią jak najęci, bo z tego żyją), ale tak to już jest, gdy wydaje się swoje pieniądze. Wiktor się roześmiał i powiedział – Weź je, zobaczysz, że sam będziesz o nich pisał takie same bzdury jak ja. Dobra, to mnie przekonało.

Dostałem cynk od dystrybutora, że moje opony (w rozmiarze 90/90/21 i 150/70/18) są do odbioru, więc wsiadłem na moto i pojechałem po nie na tzw. Michelinka.

Metzeler Karoo 4, czyli wspaniały kompromis asfaltowo-terenowy w stosunku 50/50 [opinia użytkownika]

Metzeler Karoo 4

Karoo 4 to czwarta już kontynuacja hitowego produktu Metzelera. Motocykliści doceniali walory tej gumy, narzekając jednak na kilka aspektów, które inżynierowie postanowili ostatecznie usunąć z najnowszej odsłony opon. Wszystkie zagwozdki techniczne wyłuszczył Wiktor w swoim materiale z prezentacji tychże opon na włoskiej ziemi:

Metzeler Karoo 4 – nieustraszone opony dla motocyklowego podróżnika w stylu adventure [TEST, OPINIA, JAKIE WADY, ZALETY]

Dlatego też w niniejszym materiale postanowiłem skupić się na moich odczuciach z jazdy na tych oponach oraz na ich uniwersalności, czyli najważniejszej moim zdaniem rzeczy, która powinna cechować topowe opony 50/50.

Zatem nowe oponki znalazły się szybko na obręczach mojego Tuarega, a sam motocykl czekał na transport na Enduro Rally – tak, ze względów ekonomicznych organizator zapewnił profesjonalny przewóz wszystkich naszych motocykli biorących udział w imprezie.

Przyznajcie, że mój Tuareg od razu zaczął wyglądać dużo bardziej bojowo niż na STR-ach. Miałem wobec niego w związku z tym wielkie nadzieje.

Metzeler Karoo 4, czyli wspaniały kompromis asfaltowo-terenowy w stosunku 50/50 [opinia użytkownika]

Choć dla nas Enduro Rally to była jedynie trasa szutrowo-terenowa wokół poligonu w Drawsku Pomorskim, licząca 200 kilometrów pętla na której nawigowaliśmy za pomocą roadbooka, to ja po cichu marzyłem o wjeździe na poligon i spróbowaniu swoich sił na trasie rajdu, a dokładniej na odcinku Rally ADV, czyli dedykowanego cięższym sprzętom.

W terenie

Metzeler Karoo 4, czyli wspaniały kompromis asfaltowo-terenowy w stosunku 50/50 [opinia użytkownika]

Pierwszy dzień jazdy w terenie potwierdził moje aspiracje. Opona trzyma bardzo dobrze, zarówno na szutrze jak i w grząskim piasku. Dohamowania, składanie się w zakręt – oczywiście z zachowaniem offroadowej czujności – nie sprawiają żadnego problemu. Metzeler Karoo 4 pozwalają na sporo. Sama świadomość, że jadę na półkostce dawała mi pewność siebie i pozwalała na więcej.

Metzeler Karoo 4, czyli wspaniały kompromis asfaltowo-terenowy w stosunku 50/50 [opinia użytkownika]

Moje offroadowe aspiracje zdefiniował podjazd w kopnym piachu pod pewne wzniesienie na planie trasy. I nie chodzi o to, że je podjechałem, bo nie byłoby to żadnym problemem także na innych oponach, co pokazali moi współtowarzysze jadący na STR-ach. Chodzi o to, że jeden osobnik z naszej grupy przewrócił się tuż przede mną na całkiem stromym podjeździe, a ja zdołałem wyskoczyć z jednej koleiny, by zapaść się w drugą i go ominąć. Nie dość, że w niego nie wjechałem, to po udzieleniu mu jakkolwiek pomocy, bez problemu ruszyłem pod górkę stając na podnóżkach i nie kopiąc się w piachu. Po prostu motocykl ruszył z miejsca i wjechał na wzniesienie bez najmniejszego problemu. Delikwent ów chwilę musiał napędzać się, odbijając się nogami, zanim STR-y dały mu jakąkolwiek prędkość pozwalającą na podjazd tego wzniesienia. To jest właśnie przewaga opon kostkowych, które mocniej wgryzają się w grząskie podłoże.

Metzeler Karoo 4, czyli wspaniały kompromis asfaltowo-terenowy w stosunku 50/50 [opinia użytkownika]

Nasza trasa prowadziła głównie przez szutry, piach, nieużytki i drogi polne, ale czasem wyjeżdżaliśmy też na asfalt. Ku mojemu zaskoczeniu zapominałem, że jadę na kostkach, na oponach terenowych. Prowadzenie w zakręcie, przyczepność, ale również brak głośnego szumu generowanego przez te gumy sprawiał, że miałem poczucie jazdy na oponie szosowej.

Na asfalcie

Apogeum tegoż stanowił jednak powrót do bazy. Asfaltowa, kręta wstęga drogi do Drawska Pomorskiego. Mazurskie klimaty. Kto był, ten wie o czym mówię. Ja, chłopak z Mazowsza, gdzie po najbliższy winkiel trzeba jechać na Tor Łódź, nie mogłem powstrzymać się przed mocniejszym złożeniem w zakręt. Jeden, drugi, szósty. Dogoniłem chłopaka na BMW S1000R. On przyspieszył, a ja jechałem jego tempem – w zakrętach. Na prostej bowiem oczywiście mi odchodził. Zacząłem zwieszać się z motocykla, wyciągać kolano ku asfaltowi, balansować w zakręcie ciałem. Zrobiłem to celowo, by zobaczyć na ile pozwolą mi Metzelery.

Motocykl w mocnym złożeniu nie tańczył, prowadził się absolutnie poprawnie i normalnie. Nie miałem problemów z przyczepnością. Najmniejszych. Oczywiście było sucho, nagrzany asfalt miał ponad 20 stopni Celsjusza, co tworzyło idealne warunki do takiej jazdy. Ale nie zmienia to faktu, że motocykl na Karoo 4 nie prowadził się w zakręcie gorzej niż na fabrycznych Pirelli Scorpion STR. I to było dla mnie mega zaskoczenie. Przecież skoro coś jest dobre w terenie, musi przeszkadzać na asfalcie… Takie są zasady. Wydaje się, że jednak nie dotyczą one nowych Karoo 4.

Metzeler Karoo 4, czyli wspaniały kompromis asfaltowo-terenowy w stosunku 50/50 [opinia użytkownika]

Zobaczymy jak z ich trwałością, szczególnie na asfalcie, bo tego po przejechaniu na nich kilkuset kilometrów jeszcze nie mogę powiedzieć. Szybkie zużycie i miękkość gumy tłumaczyć mogłyby tak fenomenalną przyczepność na twardym podłożu. Zobaczymy.

Na poligonie

Metzeler Karoo 4, czyli wspaniały kompromis asfaltowo-terenowy w stosunku 50/50 [opinia użytkownika]

Dobra, ale wróćmy w teren. Następnego dnia stanąłem na starcie próby nr 4 Enduro Rally. Odważyłem się wjechać na drawski poligon i drogę dla czołgów. Jak wyglądała? Jak rozkopana plaża. Jakby po plaży przejechał ciężki sprzęt wlokąc coś za sobą i rozjeżdżając drogę do granic możliwości. Dramat. Pamiętając wszystkie szkolenia enduro, w których do tej pory brałem udział, oraz podpowiedzi bardziej doświadczonych kolegów i zawodników, wiedziałem że muszę po tym syfie lecieć ciągle mocnym gazem, najlepiej pełnym piecem, ale mając w zanadrzu trochę mocy, by ratować się przed glebą… dodaniem gazu. No i ciężar ciała do przodu, na przednie koło.

Przede mną startował jeden z moich kolegów na Husqvarnie 701, gość z karierą zawodniczą. Cóż, pisałem się na samobójstwo, ale jestem w głębi duszy nadal trochę ryzykantem. Muszę spróbować się za nim utrzymać…

Nie przedłużając udała mi się ta sztuka przez jakieś 8 km. Pętla oesu miała 50, więc przejechałem jej śmieszny kawałek, ale nie wytrzymałem kondycyjnie. Stres sprawił, że za bardzo spinałem przedramiona, które po prostu odmówiły współpracy. Zjechałem z trasy, ale… większość tych 8 km jechałem tempem kolegi na lżejszym sprzęcie wyposażonym w kostkę. Byłem dumny z trzech powodów. Po pierwsze tego, że czegoś się ostatnio nauczyłem, po drugie że kupiłem świetny motocykl, a po trzecie, że wybrałem mega opony do niego. Prawdziwe opony enduro, które pozwalają zachować pion nawet na czołgowisku.

Ciąg dalszy nastąpi…

Metzeler Karoo 4, czyli wspaniały kompromis asfaltowo-terenowy w stosunku 50/50 [opinia użytkownika]

Kolejne wrażenia i raporty z jazdy na Metzelerach Karoo 4 pod koniec sezonu. Jak sprawdzi się ich wytrzymałość? Ile kilometrów przejedzie tylna opona zanim wytrze się bieżnik? Zobaczymy…

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Michał Brzozowski
Michał Brzozowski
Motocyklista od 20 lat, z potężnym stażem przejechanych kilometrów, dużą liczbą przetestowanych maszyn i wielką miłością do jednośladów. Przede wszystkim kocha trzy motocyklowe segmenty: hipermocne nakedy, wygodne, duże turystyczne enduro oraz lekkie i zwinne jednocylindrowe supermoto, ale nie stroni od jazdy wszystkim co ma dwa koła. Przetestuje każdy sprzęt, a większość z testowanych motocykli chociaż spróbuje postawić na koło. Absolwent filologii polskiej na UW. Prywatnie pasjonat sportu, a w szczególności rowerów.

1 KOMENTARZ

  1. Witam,
    fajny artykuł, dobrze się czyta.
    Masz może namiar na sklep/hurtownie gdzie te opony można kupić?
    Chciałbym założyć Karoo 4 na t700 ale jest jakiś problem z dostępnością tych opon.

    Pozdrawiam

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ