Zdawało by się, że gdy motocyklista chce zrobić zakupy związane z jego hobby, powinien szukać rzeczy w sklepach motocyklowych. I tak też jest w istocie, ale… nasze hobby może wykraczać daleko poza ramy szeroko pojętego motocyklizmu. Jeśli kochasz przyrodę, biwakowanie, nie tylko na campingach, ale też w dziczy, to nie możesz nie zwrócić uwagi na sprzęt i akcesoria bushcraftowe, outdoorowe i taktyczne. W ten sposób natrafiliśmy na polską markę Helikon-Tex.
Autor tekstu: Michał Brzozowski (Brzoza)
Tak samo jak są różne motocykle, tak i są różni motocykliści. Jedni lubią asfalt i hotele, inni zaś offroad i spanie w krzakach. My zdecydowanie należymy do tej drugiej grupy. Jeździmy od wczesnej wiosny do późnej jesieni, chcąc jak najwięcej czasu spędzać pod gołym niebem. W ten sposób zwiedziliśmy już sporą część Europy (Szwecja, Bałkany, Bułgaria, Rumunia, Włochy, Słowenia) i praktycznie całą Polskę trasami TET i RATs. Oprócz akcesoriów typowo motocyklowych, takich jak odzież, kaski, buty, ochraniacze, etc., potrzebujemy także rzeczy campingowych czy survivalowych, które sprawdzą się zarówno podczas dzikiego biwaku nad rzeką, jak i wygodnej, letniej nocy na luksusowym, europejskim campingu.
Akcesoria od polskiego producenta – Helikon-Tex
Jako że takich wyjazdów w roku wychodzi nam naprawdę sporo, postanowiliśmy uzbroić się w rzeczy, których nam brakowało, aby lepiej się spakować, wygodniej podróżować, czy też dużo wydajniej pracować i odpoczywać podczas naszych biwaków. Szukaliśmy jednej firmy, w której znajdziemy wszystko to, czego szukamy, aby się doposażyć. W ten sposób trafiliśmy na sklep internetowy polskiego producenta niedrogiej odzieży taktycznej, bushcraftowej i outdoorowej – Helikon-Tex.
Mój sprzęt biwakowy jest niemal kompletny, ale potrzebowałem kropki nad i, by móc uznać, że mam już wszystko. Brakowało mi dosłownie kilku rzeczy:
Plecak EDC – Cordura®
Pojemnego plecaka z możliwością montażu bukłaka. Wybrałem model EDC – Cordura®, o pojemności 24 litrów, z dwiema kieszeniami i mnóstwem funkcjonalności. Uszyty jest z Cordury 500D, z której wykonywana jest często (ta lepsza) odzież motocyklowa. Plecak ten chcę wykorzystywać nie tylko podczas jazdy motocyklem, ale także przy pieszych wycieczkach do lasu, aby mieć pod ręką, a właściwie na plecach, wszystko, czego potrzebuję. Zaskoczyła mnie mnogość wzorów kolorystycznych, bo jest ich aż 16! Wybrałem kamuflaż Multicam Black, ciemny, a więc mniej brudzący się, nie rzucający się w oczy na dzikim biwaku.
Spodnie Hybrid Outback Pants
Spodni, które byłyby lekkie, zajmowały mało miejsca w bagażu, były mocne i posiadały wiele kieszeni. W których mógłbym wygodnie chodzić, leżeć czy siedzieć. Które byłyby dopasowane do mojej nietypowej sylwetki (długie nogi, więc przedłużane nogawki), niekoniecznie potrzebowały pasek, o którym non stop zapominam, i zamiast niego na biwakach chodzę obwiązany pasem transportowym… A na końcu, aby nie kosztowały wiele. I tutaj namierzyłem model HOP za 240 zł. HOP, czyli Hybrid Outback Pants – hybrydowe spodnie zewnętrzne, hehe. Powstały z połączenia dwóch materiałów – jeden z nich ma być odpowiedzialny za ich odporność, drugi za komfort użytkowania. Zatem w miejscach narażonych na zużycie wykorzystano materiał Duracanvas, który jest odporny na przetarcia i rozerwanie, a po wewnętrznych stronach i wszędzie tam, gdzie potrzeba, mamy elastyczny Versastretch. Dodatkowo, spodnie są zaimpregnowane substancją na bazie teflonu, co ma sprawić, że woda będzie po nich spływać. Zobaczymy. Wybrałem kolor taiga green.
Składane Krzesło Traveler
Małego, wygodnego krzesełka składanego, które nie zapadałoby się w grząskim gruncie, takim jak np. piasek. I tu natrafiłem na Krzesło Traveler, wykonane z aluminium i Cordury 500D. Waży trochę ponad 1,5 kg, po złożeniu ma wymiary (po zaokrągleniu w górę) 15/40/20 cm, więc bez problemu zmieści się do mojej sakwy.
Natomiast ciekawostką są jego nóżki, zakończone specjalnymi nakładkami w kształcie kuli wykonanymi z kauczuku. Dzięki temu krzesło powinno stać wyjątkowo stabilnie, nawet na niestabilnym podłożu.
Dawid zamówił trochę więcej rzeczy, czyli:
Kosmetyczka Travel Toiletry Bag
Kosmetyczkę Travel Toiletry Bag z mnóstwem przegródek, lusterkiem i możliwością zawieszenia jej np. na gałęzi drzewa.
Mam nadzieję, że dzięki niej będzie jeszcze piękniej wyglądał po porannej toalecie.
Organizer Trip Roll
Zwijany nylonowy organizer o wszystko mówiącej nazwie Organizer Trip Roll, czyli w sumie rzecz bardzo podobną, ale z przeznaczeniem innym niż kosmetyki.
Dawid zamierza w nim trzymać wszystko to, co łatwo zgubić, a trzeba mieć pod ręką – np. drobną elektronikę, kabelki, zapasowe baterie i mocowania do kamery.
Arid Dry Sack
35 litrowy, wodoszczelny worek wykonany z nylonu, do zastosowania wewnętrznego. Wszystko to, co powinno zostać suche, czyli ciuchy na przebranie czy elektronika lądują najpierw w tym lekkim (100 gramów) i pojemnym worku Arid Dry Sack, a dopiero potem w sakwie, czy plecaku. Wyżej wymieniony organizer znajdzie się na pewno w tym worze.
Dirt Bag
Kolejny drybag, ale ze specjalnym przeznaczeniem, czyli Dirt Bag, wielorazowy worek na śmieci. Ileż to razy obawialiśmy się, że siatka ze śmieciami pozostałymi po biwaku rozpruje się podczas jazdy w terenie, zanim znajdziemy jakiś śmietnik. Teraz siatka ta wyląduje w przeznaczonym do tego celu, 10 litrowym, nylonowym worku. Czysto, schludnie, elegancko i bez stresu, nawet jakbyśmy przez pół dnia na śmietnik nie trafili.
Znowu spodnie HOP
A na koniec wybrał takie same spodnie jak ja, czyli model HOP, tylko w innym rozmiarze i kolorze (a do wyboru mamy ich aż 10 – postawił na klasykę i wziął czarny). Tak aby na pewno nam się nigdy nie pomyliły, haha.
Czas na jesienne testy!
Już niedługo ruszamy na litewski TET, na którym poddamy testom nasze wybory. Jeśli tylko pogoda pozwoli zamierzamy biwakować na dziko, w czym na pewno pomogą nam wybrane przez nas rzeczy.
A ja się zastanawiam nad taką rzeczą co jakiś czas jak przychodzi jesień: czy istnieje coś takiego jakby wkładka pod kombinezon ale podgrzewana cała? Najlepiej na jakiś powerbank? Bo jednak przydałoby się takie coś nie tylko na zimne wyprawy motocyklowe, ale nawet czasami i do pracy w warunkach statycznych. Jest coś takiego?