Zakończyła się VI Ogólnopolska Wystawa Motocykli i Skuterów w Warszawie. Choć zarówno organizatorzy, jak i pogoda stanęli na wysokości zadania, wystawę odwiedziło znacznie mniej gości niż przed rokiem.
Tekst i zdjęcia: Izabela Jurkowska
Dzięki sprzyjającej pogodzie spora część zwiedzających przybyła na targi motocyklami, tworząc przed wejściem szpaler składający się ze ścigaczy, turystyków oraz enduro. Wśród gości można było zauważyć zarówno wytrawnych motocyklistów, jak i miłośników jednośladów w każdym wieku.
[sam id=”11″ codes=”true”]
W wystawie udział wzięło prawie 60. wystawców związanych z branżą motocyklową. Wśród nich znalazły się takie marki jak Yamaha, KTM, Suzuki, BMW oraz Triumph. Prawdziwą gwiazdą tegorocznej wystawy był John McGuinness – legenda wyścigów ulicznych, 20-krotny zwycięzca Tourist Trophy, członek zespołu Honda TT Legends. Gościł on na stoisku firmy Motul.
Na targach pojawiły się Behemoth Bike Nergala, nowe Ducati Panigale 899, Ducati Super Monster 1200 oraz Ducati Panigale 1199 Superleggera. Goście mogli z bliska przyjrzeć się nowym modelom Yamahy: MT-07, MT-09 Street Rally, XV950R, SR400. Jedną z wielu atrakcji był konkurs, w którym zwycięzca otrzymywał na weekend motocykl Yamaha MT-07 z pełnym bakiem.
KTM jak zwykle zaskoczył zwiedzających różnorodnością. Zaprezentowano nowe KTM RC 390, KTM RC 125, KTM Super Duke 1290 R. Dodatkową atrakcją był motocykl rajdowy z Dakaru, który zrobił wielkie wrażenie.
Ponadto na imprezie pojawił się najnowszy model Suzuki V-Strom 1000, którego test portal motovoyager opublikował jako pierwszy w Polsce, kilka modeli BMW oraz spora gama motocykli Harley-Davidson. Oprócz jednośladów nie zabrakło producentów części eksploatacyjnych do motocykli, części zamiennych i akcesoriów, smarów, kasków i odzieży motocyklowej. Sprzedawcy kusili atrakcyjnymi rabatami zachęcając do zakupu. Każdy miał okazję przymierzyć najnowszy kask Shoei NXR.
Fakt, że łba nie urywało. To już trzeci rok z rzędu, kiedy czuje się kryzys. Mało spektakularnych premier, a jak się coś pojawia, to wystarczy dotknąć, a widać, że Głównym Projektantem jest głowny księgowy.
Trzeba najwyraźniej poczekać na prawdziwe prosperity (ile lat?) żeby zobaczyć coś co powali.
Największym zawodem była dla mnie Yamaha XV950 – byłem zachwycony zdjęciami i wariantami tuningu, a kiedy zobaczyłem i dotknąłem okazało się, że motorek jest cały z plastiku…
Ciekawi mnie jeszcze jedno zjawisko. Na targi chodzi się głównie po to, żeby posadzić dupę na różnych ciekawych maszynach. A tym razem dwie marki całkowicie zakazały siadania, a trzecia wymagała asysty przedstawiciela. W mojej opinii to sygnał, że biznes motocyklowy przestał być prowadzony przez ludzi napędzanych pasją, a przeszedł w ręce ludzi napędzanych słupkami
Dokładnie jak powiedział kolega powyżej 2 marki Ducati i Triumph zrobiły sobie muzeum i na motocykle mozna sobie było tylko popatrzeć. Mocno wkurzające. Na harym pisało o asyście ale generalnie nie było problemu zeby sobie na czymś tam usiąść. W zasadzie przymierzalem sie do Triumpha ale tak mnie to muzeum zezlilo ze niech sie wypchaja w niedziele kupiłem sobie yamahe.
w czym się dziwic ze zabraniali siadac
posadzisz dupe choćby na panigale wywiniesz cepa i kto zabuli za zniszczenia. na targach pokazana były praktycznie większość motocykli o których w gazetach pisano już od dawna wiec w czym widzicie problem, pomysl z konkursem był trafny, za rok znowu wbijemy tam i będziemy znow czekac na jakies nie trafne stwierdzenia
Jak się choć może wywalić to robi się odpowiednią podstawkę a nie stawia na stopce. Turystyki są wysokie a można było na nie wsiadać jak się chciało. I nikt nie płakał że drogie i mogą się wyłożyć.
Jak ktoś przyjeżdża na taka imprezę i płacze żeby nie siadać bo jakaś „parkingówka” zdewastuje mu motocykl to lepiej niech sobie już zostaną w swoich salonach ze sprzętem w gablotach ;-)
Nie Macie pojęcia o czym mowa.
Postaw swój moto w holu na centralnym i napisz karteczkę mozna siadać!
Po jednym dniu wiedział byś jakiego tematu się czepiasz!
Pzdr.