Rekwirowanie pojazdów za rażące łamanie prawa – Porsche zostanie zlicytowane – tak działa nowe prawo w Danii

-

Raptem kilka dni temu informowałem was o nowych przepisach, które dotyczyły zarekwirowania pojazdu kierowcy, który dopuścił się rażącego złamania przepisów ruchu drogowego. Zasady te od miesiąca działają już w Danii i właśnie policja skonfiskowała samochód, który zostanie wystawiony na licytację.

Duńska policja pozytywnie wypowiada się na temat nowych przepisów. Mundurowi uważają, że znacznie wpłyną one na poprawę bezpieczeństwa, ale również pozwolą ukrócić w pewnym stopniu działalność wypożyczalni sportowych samochodów. Wszelkie akcje społeczne, działania w Internecie czy na drogach, nie przynoszą pożądanego skutku i nadal na drogach można było spotkać wielu kierowców, którzy znacznie przekraczali dopuszczalne prędkości. Dodatkowo część obowiązków związanych z tzw. prewencją, brała na siebie rodzina kierującego, znajomi czy firma zajmująca się wynajmem aut.

Jak działają nowe przepisy?

Samochód zabierany jest przez lawetę bezpośrednio z miejsca zatrzymania, jednakże to sąd podejmuje ostateczną decyzję, która potwierdzi akt konfiskaty. Raczej jest to formalność. Chodzi tylko i wyłącznie o stwierdzenie, że wykroczenie faktycznie miało miejsce. Wówczas pojazd sprzedawany jest na licytacji, a pieniądze pochodzące z jego sprzedaży zasilają skarb państwa. Warto również wspomnieć, że nie jest to nowy proceder w Danii, a rozszerzone zostały jedynie wykroczenia, które mogą zakończyć się zarekwirowaniem:

  • jazda z prędkością powyżej 200 km/h,
  • podwojenia dozwolonej na danym odcinku prędkości, gdy jest to powiązane z jazdą powyżej 100 km/h,
  • kierowania w stanie nietrzeźwości, gdy zawartość alkoholu we krwi kierowcy jest równa lub wyższa niż dwa promile.

Konfiskata Porsche, które nie należało do właściciela

Duńska policja niedawno na swoim koncie facebookowym poinformowała, że zatrzymała jednego z szalejących kierowców. Co ciekawe, pojazd nie należał do kierującego, a do jego znajomego, który użyczył mu swój samochód, aby ten pojechał odebrać po pizzę. W krótkim czasie pod postem zebrało się ponad 11 000 komentarzy, które negują nowe przepisy. Większość z nich uważa, że są one bardzo drastyczne i krzywdzące, szczególnie właścicieli, którzy udostępnili swój pojazd. Dodatkowo pojawia się wiele sytuacji, w których przepisy te działają bezsensownie – weźmy pod uwagę chociażby kradzież naszego samochodu lub motocykla, podczas ucieczki złodziej przekroczy prędkość i co wtedy? Państwo zarekwiruje pojazd i zasili skarb państwa? Trochę to absurdalne… Kara powinna dotykać tylko i wyłącznie osobę, która kierowała pojazdem i dopuściła się złamania przepisów, a nie właściciela, który w bardzo wielu sytuacjach, nie miał związku ze sprawą.

Konfiskata pojazdów w Polsce – czy jest taka możliwość?

W Polskim KK art.44 jest jasno powiedziane, że sąd może orzec przepadek przedmiotów, które służyły, lub były przeznaczone, do popełnienia przestępstwa. Nie jest to możliwe w przypadku przekroczenia prędkości, gdyż jest to wykroczenie, jednakże jazda pod wpływem alkoholu może się zaliczyć do powyższych przepisów. Taka sytuacja miała już miejsce w Polsce i sprawa sądowa zakończyła się w 2019 roku – w 2009 roku zatrzymany został kierowca, który kierował pod wypływem alkoholu, dodatkowo posiadając orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów. Za te przestępstwa skazany został na 1,5 roku więzienia, 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów oraz konfiskatę samochodu. Ostatecznie pod koniec 2019 roku Sąd Najwyższy uznał kasację RPO za zasadną i stwierdził, że że samochód nie jest w rękach pijanego kierowcy narzędziem służącym do popełnienia przestępstwa i że nie ma podstaw, aby go odbierać.

Fighter i Rebel – możemy być z nich dumni! Dwa polskie kombinezony motocyklowe Rebelhorna o światowej jakości!

Chociaż nasi posłowie miewają co rusz nowe pomysły, a wiele z nich niekoniecznie mogłaby mieć pozytywne odzwierciedlenie w ruchu drogowym, to możemy was uspokoić – nie ma na ten moment żadnej możliwości prawnej, która pozwoliłaby na wprowadzenie takich przepisów w Polsce.

Wiktor Seredyński
Wiktor Seredyński
Od najmłodszych lat jest miłośnikiem dwóch kółek, a co lepsze, początkowo zamiast za dziewczynami, oglądał się za przejeżdżającymi motocyklami. Ta choroba została mu po dziś dzień i nie ma ochoty się z niej leczyć. Fan garażowych posiedzeń i dłubania przy motocyklach przy akompaniamencie Dire Straits. Po godzinach amatorsko toruje i często podróżuje motocyklem, szczególnie upodobał sobie wyjazdy pod namiot. Zapalony fan MotoGP i Marqueza. Plany na przyszłość wiąże z motocyklami – i prywatnie, i w pracy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY