Kawasaki J300. Japońska rewolucja, tajwańskie doświadczenie [EICMA]

-

O J300, pierwszym skuterze w historii firmy Kawasaki pisaliśmy już na naszym portalu. Mediolańskie targi stały się znakomitą okazją do prezentacji tego sensacyjnego jednośladu. J300 jest naprawdę bardzo dobrą propozycją na rynku.

Nowy pojazd powstał w kooperacji z tajwańskim koncernem Kymco. Napędzający J300 30 konny silnik to ta sama jednostka napędowa, która pracuje w modelu Kymco Downtown 300i. Tajwański gigant ma duże doświadczenie w produkcji tego typu jednośladów i jest gwarancją braku „chorób wieku dziecięcego”. Japończycy dali od siebie sportowego ducha i agresywną stylizację, inspirowaną słynnymi modelami Zielonych – serią „Z” i Ninja. Dynamicznej formy skutera dopełnia czarno-zielone malowanie i oświetlenie w technologii LED.

Zawieszenie zdecydowanie podkreśla sportowy charakter skutera. Oparte jest na 14 calowym kole z przodu i 13 calowym z tyłu. Oba z nich wyposażono w hamulcowe tarczowe z dwutłoczkowymi zaciskami, opcjonalnie z ABS. Specjalne ukształtowanie podłogi zapewnia odpowiednią pozycję do agresywnej jazdy ale pozwala też ułożyć wygodnie nogi podczas spokojnego nawijania kilometrów.

Duża przestrzeń bagażowa pod siodłem pomieści integralny kask i teczkę z dokumentami. Dodatkowo mamy do dyspozycji mniejszy schowek przy kierownicy, wyposażony w gniazdko 12V. Zestaw wskaźników, poza tradycyjnymi zegarami, zawiera również wielofunkcyjny wyświetlacz LCD. Komfort zwiększa obszerna, dwupoziomowa kanapa i regulowane klamki hamulców. Kawasaki J300 może być bardzo ciekawą opcją dla ludzi szukających dużego skutera z charakterem.

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Konrad Bartnik
Konrad Bartnik
Motocyklista, perkusista, ojciec, wielbiciel dobrej kuchni i dużych porcji. Jego największa miłość to motocyklowe podróże – bliskie i dalekie, po asfalcie i bezdrożach. Lubi wszystko, co ma dwa koła, a najbardziej klasyczne nakedy ze szprychami i okrągłą lampą. Na co dzień drapie szutry starym japońskim dual sportem. Nie zbiera mandatów i nigdy nie miał wypadku. Bywa całkiem zabawny.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY