Pierwszy Sportster trafił na rynek pod koniec lat 50 ubiegłego wieku, a teraz nadszedł czas na zaprezentowanie jego najnowszego wcielenia. Amerykanie świętują właśnie premierę najnowszego Sportstera S, który ma być jeszcze lepszy, dokładniejszy i nowocześniejszy.
Najważniejszą zmianą, z którą spotkamy się w najnowszym Sportsterze jest chłodzona cieczą jednostka Revolution Max 1250T o pojemności 1250 cm3, która generuje 121 KM oraz 125 Nm momentu obrotowego. Nie służy ona tylko i wyłącznie do napędzania motocykla, ale jest również jego elementem nośnym. Pozwoliło to zaoszczędzić kilka dobrych kilogramów, ale także zwiększyć sztywność oraz prowadzenie. W miejsce tradycyjnej ramy wstawiono osobne elementy, które przykręcone zostały bezpośrednio do układu napędowego. Teraz nowy Sportster S może pochwalić się masą gotową do jazdy wynoszącą 228 kg (wraz z zatankowanym do pełna zbiornikiem o pojemności 11,8l).
Inżynierowie HD zapewniają, że kluczowa w opracowania całego motocykla była pozycja jeźdźca. Teraz kierujący zmuszony będzie przyjąć bardziej agresywną pozycję, dzięki czemu lepiej utożsami się z motocyklem. Aby zadbać o jego komfort zamontowane zostało w pełni regulowane zawieszenie firmy Showa. Siedzisko znajdujące się na wysokości 755 mm zostało tak umiejscowione, aby motocyklista bez żadnego problemu mógł dosięgać stopami do podłoża. Na pokładzie motocykla znajdziemy port USB, tempomat, kluczyk zbliżeniowy czy ekran o przekątnej 4″. Producent zostawia nam jeszcze jednak ogromne pole do popisu i możliwość spersonalizowania Sportstera S. Opcjonalnie możemy pokusić się o dołożenie centralnie montowanych podnóżków, siedziska pasażera (alternatywą jest montaż jednoosobowej kanapy Sundowner), dodatkowej szyby czy torby na tył. Sugerowana cena w Polsce, którą będziemy musieli zapłacić na Harley-Davidsona Sportster S wynosi około 16 200 euro, czyli nieco ponad 74 000 złotych.
Harley Davidson Pan America 1250 – szach w amerykańskim wydaniu [TEST, OPINIA]