Ogromnym sukcesem zakończyła się pierwsza edycja festiwalu „PodRóżni” w Srebrnej Górze. Potężna twierdza trzęsła się w posadach od śmiechów, gromkich braw i śpiewów kilkuset najzagorzalszych fanów podróży.
Ideą festiwalu „PodRóżni” była integracja ludzi ciekawych świata, nałogowych globtroterów i tych, których myśl o samotnych wojażach po Azji czy Afryce wciąż przyprawia o dreszcze. W swobodnej, wręcz serdecznej atmosferze można było wysłuchać niezliczonych opowieści o niemal każdym miejscu na ziemi.
Atmosfera podczas każdej z prelekcji była znakomita – uczestnicy leżeli lub siedzieli na materacach i karimatach; organizatorzy przygotowali też ławki, bo liczba zainteresowanych wysłuchaniem opowieści przerosła najśmielsze oczekiwania.
Wśród zasłuchanych fanów wojaży można było dostrzec ludzi w każdym wieku, ale na spotkania przychodził ktoś jeszcze – psy, które z ciekawością poznawały rozmaitość zapachów lub przysypiały nie rozumiejąc ani słowa.
Prelegenci wykazali się znakomitym przygotowaniem i ogromnym poczuciem humoru. Mimo skromnych środków, na które składał się rzutnik i mikrofon, potrafili co chwilę wywoływać salwy śmiechu co raz przytaczając niesamowite anegdoty z własnych podróży.
Dla uczestników, którzy nie byli ujęci w programie festiwalu, ale także chcieli podzielić się własnymi doświadczeniami, przygotowano „wolną scenę”.
Przerwy między prelekcjami organizatorzy wypełnili licznymi warsztatami – obok tak poważnych jak survival czy gotowanie w drodze, na zainteresowanych czekała nauka chodzenia na szczudłach, przyśpieszony kurs puszczania baniek, czy zajęcia yogi.
Wieczorem, po emocjach związanych z prelekcjami, na uczestników czekał znakomity catering i wspaniała muzyka na żywo – rozmaitość muzyki była imponująca! Ci, którym mało było wrażeń, do rana śpiewali przy ognisku utwory z repertuarów najdziwniejszych wykonawców.
Choć jedynym słabym punktem festiwalu była pogoda, która dała się we znaki w piątek i sobotę, żaden z uczestników festiwalu nie wydawał się być tym faktem zmartwiony. Aura poprawiła się w ostatni dzień – uraczyła uczestników pięknym słońcem.
Organizatorom udało się dokonać rzeczy niesłychanej – już podczas pierwszej edycji swojego festiwalu, mimo typowych dla takich imprez trudności, uniknęli nudy i pretensjonalności, a zapewnili sobie kilkuset gorących fanów, którzy z uśmiechem deklarowali udział w kolejnym Festiwalu PodRóżni.
Świetna foto-relacja, oddaje ciepły klimat wydarzenia, który był cały czas odczuwalny, nawet mimo chwilami nieco kapryśnej pogody. :)