Travis Pastrana, wielokrotny mistrz FMX, czyli freestylowego motocrossu nauczył nas oczekiwać nieoczekiwanego. Tym razem zrezygnował ze spektakularnych wyczynów w świetle reflektorów i zbliżył się do natury.
Patrząc na Travisa, który robi na motocyklu salto z wykorzystaniem drzewa, odnosimy wrażenie, że to bułka z masłem. Owszem dla jednego z najlepszych na świecie zawodników z pewnością tak, dla nas taka akrobacja zakończyłaby się prawdopodobnie w najbliższym szpitalu.
Travis Pastrana i leśny backflip
Teraz wypada nam czekać na kolejne pomysły Travisa. Czy jego znakomite umiejętności przyprawione odrobiną pozytywnego wariactwa skłonią go do jazdy po suficie? Może zdecyduje się na nurkowanie motocyklem na Narodowym? Czekamy niecierpliwie.