Chociaż wydawać by się mogło, że złożone przez Yamahę wnioski homologacyjne nie zawierają żadnych informacji, to w Internecie pojawiło się już mnóstwo spekulacji dotyczących nowych dwóch modeli. Co mogą oznaczać nazwy kodowe?
Yamaha swoje nowe dwa motocykle oznaczyła RN82 i RN83. Wydawać by się mogło, że ciężko w tej niewielkiej nazwie skrótowej znaleźć jakiekolwiek informacje, ale prawda okazuje się nieco inna. Japoński producent oznacza segment odpowiednio – V to cruiser, D to adventure, R z kolei oznacza model sportowy lub nakeda. Natomiast druga litera zdradza przedział pojemności silnika i tutaj litera M oznacza jednostkę po pojemności 600-750 cm3, P minimum 1000 cm3, a N zakres 750-1000 cm3.
Łatwo można zatem podsumować, że oba motocykle będą należeć do segmentu jednośladów sportowych lub miejskich nakedów, które napędzać będzie jednostka spalinowa o pojemności od 750 do 1000 cm3. To z kolei oznacza, że może je napędzać trzycylindrowy CP3 o pojemności 889 cm3 lub czterocylindrowy CP4, który ma 998 cm3. Pojawiło się wiele spekulacji, że Japończycy pracują nad modelem R9. Po wycofaniu ze sprzedaży lubianego modelu R6 jego lukę miał zapełnić R7, jednakże jest to znacznie słabszy motocykl z zaledwie dwucylindrowym silnikiem. Rozsądne wydawałoby się zaprezentowanie nieco większego sporta stworzonego na bazie MT-09, który byłaby godnym następcą kultowej erszóstki.
Dodatkowo mówi się, że odświeżony zostanie w końcu model Niken, który niezmiennie napędza jednostka CP3 o pojemności 847 cm3. To bardzo prawdopodobna wersja, ale nie można wykluczyć pojawienie się nowego retro nakeda XSR1000, czy nieco nieco słabszej wersji sportowego litra, czyli R10. Czas pokaże.
To nowy Niken i Niken GT. Możecie się już nie nakręcać.