_SLIDERRoyal Enfield Himalayan pod prąd światowych trendów. Tak będzie wyglądał

Royal Enfield Himalayan pod prąd światowych trendów. Tak będzie wyglądał [ZDJĘCIA]

-

Royal Enfield Himalayan coraz bliżej. Nowe zdjęcia wykonane podczas testów motocykla w górskich rejonach Indii wskazują, że konstruktorzy postanowili pójść pod prąd światowych trendów w segmencie „adventure”.

Nowoczesne motocykle enduro, coraz częściej określane mianem „adventure”, to najczęściej pokaz możliwości technicznych producentów. Trudno sobie wyobrazić taki motocykl bez komputera pokładowego, elektronicznego zawieszenia, i całej masy gadżetów, których zadaniem jest troska o bezpieczeństwo kierowcy lub po prostu umilenie mu podróży.

[sam id=”11″ codes=”true”]

Royal Enfielad Himalayan2 (2)Pod tą technologiczną otoczką ginie gdzieś prawdziwa esencja motocykla wyprawowego – odporność na trudne warunki, łatwość naprawy po wywrotce czy niska waga, która ułatwia dotarcie w najtrudniejsze do zdobycia miejsca. Trudno sobie wyobrazić ważące ponad 200 kg BMW R1200GS czy Suzuki V-Strom 1000 na odludnych szlakach Himalajów.

Royal Enfield Himalayan nadjeżdża
Royal Enfield Himalayan nadjeżdża

Royal Enfield postanowił pójść pod prąd wyścigowi zbrojeń wśród producentów. Jak pokazują zdjęcia wykonane przez indyjski portal Autox, Royal Enfield Himalayan zamiast fikuśnych owiewek otrzyma solidną rurową ramę stalową.

Miejsce fabrycznych kufrów zajęły natomiast stelaże pod sakwy – lżejsze i znacznie tańsze w naprawie po przewrotce.

Royal Enfield Himalayan nadjeżdża
Royal Enfield Himalayan nadjeżdża

Troska o niską masę motocykla pozwoliła na zastosowanie mniejszej jednostki napędowej – Royal Enfield Himalayan otrzyma jednocylindrowy silnik o pojemności 410 cm3 i mocy 28 KM.

Co ciekawe – nowy motocykl będzie pierwszym modelem indyjskiego producenta wyposażonym w pojedynczy amortyzator (monoshock). Dotychczas każdy model Royal Enfield wyposażano w podwójne amortyzatory gazowe.

[sam id=”11″ codes=”true”]

Według nieoficjalnych informacji Royal Enfield Himalayan na rynku indyjskim kosztować ma równowartość 16 000 zł. W Europie, ze względu na obciążenia celne i podatkowe oraz konieczność przeprowadzenia skomplikowanego procesu homologacji, należy spodziewać się ceny dwukrotnie wyższej.

Royal Enfield Himalayan nadjeżdża
Royal Enfield Himalayan nadjeżdża
Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Motovoyager
Motovoyagerhttps://motovoyager.net
Nasi czytelnicy to wybrana grupa ludzi. Motocykliści, którzy w Internecie szukają inteligentnej rozrywki, konkretnych porad lub inspiracji do wyjazdów motocyklowych. Nie jesteśmy serwisem dla każdego, zdajemy sobie z tego sprawę i… uważamy, że jest to nasz atut. Nie znajdziesz u nas artykułów nastawionych jedynie na kliki, nie wnoszących niczego merytorycznego. Nasza maksyma to: informować, radzić, bawić nie zaśmiecając głów czytelników bezsensownymi treściami.

4 KOMENTARZE

  1. „W Europie, ze względu na obciążenia celne i podatkowe oraz konieczność przeprowadzenia skomplikowanego procesu homologacji, należy spodziewać się ceny dwukrotnie wyższej.” – hehe, to są właśnie „zalety” Unii Europejskiej. Tej samej, która w 2011 zakazała rowerów z motorkiem spalinowym i która w tym samym roku próbowała zniewolić motocyklizm idiotycznymi regulacjami (ustąpiła w końcu pod wpływem ogromnych protestów). Wiecie już, kto jest naszym wspólnym wrogiem, prawda??

  2. To jest sprzęt przeznaczony na rynek azjatycki. U nas się nie sprawdzi, z powodu ceny, zapór celnych, i braku serwisu oraz części. Poza tym to ma być prawdziwy środek transportu dla azjatyckiego proletariatu, my w Europie mamy inne cele konsumpcyjne, dla nas motocykle to hobby, a nie całoroczny tani transport, klimat północnej Europy też temu nie sprzyja. Nie mniej jednak kierunek producenta jest słuszny, im taniej, prościej tym lepiej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ