Oko na moto
Ważną funkcją systemu LionLog jest zabezpieczenie przeciwkradzieżowe. W zakładce „alerty” można zazbroić system, co oznacza, że po opuszczeniu strefy zazbrojenia (około 200 m), otrzymamy sms i e-mail z informacją. Innymi słowy – jeśli ktoś podprowadzi nam motocykl, będziemy o tym wiedzieć niemal natychmiast i będziemy w stanie śledzić nasz sprzęt online.
Producent twierdzi, że w kilku przypadkach działanie tej opcji zostało sprawdzone w akcji i policja bez problemu odzyskała skradzione pojazdy.
Aby skorzystać z monitorowania motocykla, trzeba jednak pamiętać o włączeniu przycisku, który powinien zmienić kolor na zielony. Jeśli motocykl opuści strefę, kolor zmienia się na czerwony. Podczas testów kilkakrotnie zdarzyło mi się zapomnieć o rozbrojeniu, co spowodowało natychmiastowe powiadomienie przez SMS i e-mail.
Co ważne, zazbroić motocykl można w dowolnym miejscu na świecie. Kiedy zatem twoim motocyklem zainteresuje się złodziej w Hiszpanii lub w Grecji, od razu dostaniesz wiadomość, że coś się dzieje. W zakładce „Alerty” dostępne są także historia alarmów i historia zazbrojeń.
Funkcjonalność systemu LionLog uzupełniają statystyki, z których dowiemy się jakie miasta odwiedziliśmy, ile kilometrów przejechaliśmy i mnóstwa innych rzeczy, które docenią tylko najbardziej oddani idei nerdowie.
LionLog opinie końcowe
Sporą niedogodnością jest brak dedykowanej aplikacji mobilnej. Wprawdzie strona aplikacji jest responsywna, a jej obsługa nie sprawia najmniejszych trudności, ale, jak zauważył Paweł, brakuje łatwej opcji zazbrojenia motocykla lub możliwości dodania zdjęcia bezpośrednie ze smartfona. Każdorazowo trzeba logować się na stronie nazwą użytkownika i hasłem, co jest średnio wygodne. Aplikacja dałaby możliwość skorzystania z pinu lub odcisku palca. Producent twierdzi, że aplikacja jest w drodze.
Mimo początkowej rezerwy i braku przekonania do systemu LionLog, po kilku tygodniach czuję się całkowicie przekonany. Owszem – podobne funkcje mają rozmaite aplikacje w telefonie, ale tutaj urządzenie działa całkowicie bezobsługowo. W dodatku samo tworzy wyprawy, buduje ślady is statystyki. Wystarczy tylko dodać zdjęcia.
System LionLog nie zastąpi oczywiście bloga, ale z pewnością pozwoli zaoszczędzić masę czasu spędzonego na odtwarzaniu przejechanej trasy. Czasem zdarza się, że przez pomyłkę pojedziemy jakimś nieznanym odcinkiem, którego potem nie możemy odnaleźć. Tutaj nie ma tego problemu.
No i oczywiście zabezpieczenie przeciwkradzieżowe. Ile motocykli udałoby się odnaleźć, gdyby miały takie urządzenie? Z pewnością sporo. Tym bardziej, że działa ono i w busie, i w szopie, i na parkingach wielopoziomowych. A to wszystko w cenie 40 zł z groszami za miesiąc, z wliczonym roamingiem w Unii Europejskiej.
LionLog opnie – plusy, minusy
+ łatwy montaż
+ bezobsługowość
+ automatyczne rejestrowanie wypraw
+ automatyczne tworzenie prezentacji
+ dodawanie zdjęć na podstawie geotagów
+ niski pobór prądu
– brak aplikacji mobilnej
– niedopracowane szczegóły aplikacji
Witam.
Napisz proszę czy osobiście sprawdzałeś działanie lokalizatora cyt” że działa ono i w busie, i w szopie, i na parkingach wielopoziomowych” .
Powiem Ci szczerze że zastanawiałem się nad lokalizatorem z innej firmy, ale kontaktując się z producentem usłyszałem właśnie to że nie dają oni żadnej pewności jeśli chodzi o działanie w garażu podziemnym jak i na busie blaszaku. Jeśli robiłeś takie testy osobiście to super, bo mam wątpliwości co do wiarygodności „obiektywnej” oceny producenta :)
Sławek – działanie systemu sprawdziłem osobiście w garażu wielopoziomowym, garażu przydomowym, w mieście i gęstym lesie. Działa. Działa do pewnego momentu nawet w tunelu. Jedyne czego nie sprawdziłem, to działanie w busie blaszaku. Rozmawiałem na ten temat z producentem i otrzymałem odpowiedź, że system powinien działać, chyba że złodziej specjalnie przystosuje busa do kradzieży, obkładając go ołowiem, co w praktyce zdarza się rzadko.
Jak dotąd wszelkie zapewnienia producenta okazały się w 100% prawdziwe, co dobrze wróży temu rozwiązaniu. Sam byłem do niego nastawiony bardzo sceptycznie, ale widzę, że faktycznie działa to bardzo dobrze.
Traker GPS jest kiepskim zabezpieczeniem przed kradzieżą i nawet średnio rozgarnięci złodzieje wiedzą jak go unieszkodliwić. Wystarczy wpisać w google „zagłuszanie gps gsm” i kupić gotowe urządzenie do zagłuszania.