LionLog w dwa ognie
Do testów w podróży zapraszam podróżnika i blogera Motocyklowego Włóczykija Pawła. Każdy z nas przemierza inną trasę i wyciąga własne wnioski z użytkowania systemu LionLog. Ja wybieram się do Czech na Cervenohorske Sedlo, Paweł nad Bałtyk.
Bardzo fajną funkcją LionLog jest automatyczne tworzenie śladu trasy. Ślad ten zapisywany jest w aplikacji internetowej na indywidualnym koncie i może być automatycznie przyporządkowany do kategorii „Wyprawy”. Warunkiem jest określenie strefy, której opuszczenie oznacza rozpoczęcie wyprawy. Jeśli dojeżdżasz do pracy 30 km, określasz strefę na 40 i system nie wrzuca dojazdów do kategorii „Wyprawy”.
![Strażnik i przyjaciel podróżnika. System lokalizacji satelitarnej LionLog [TEST]](https://motovoyager.net/wp-content/uploads/2017/10/Obraz-002-938x295.jpg)
Ślad wyprawy jest dzielony na etapy – kryterium podziału jest przerwa trwająca dłużej niż 10 minut. Etapy tworzone dla wypraw można oczywiście scalać. Jeśli zatem chcemy jako etap potraktować cały dzień jazdy z – załóżmy – Krakowa do Suboticy, to scalamy poszczególne etapy, rozdzielone przerwami. Każdej wyprawie i każdemu etapowi można nadać własną nazwę. Tak więc zamiast „z Kotor, Czarnogóra do Cetinje, Czarmogóra” możemy napisać „winkle tak zachwycające, żem niegodzien gumą po nich stąpać” czy jakoś podobnie.
Dla przypomnienia, przy każdym z etapów mamy pokazane pogodę i temperaturę jakie mieliśmy podczas jego pokonywania. Do naszej dyspozycji są również szczegółowe statystyki wyprawy – długość trasy, czas wyprawy, czas jazdy, maksymalna i średnia prędkość. Jak zauważa Paweł, w zakładce „Wyprawy” brakuje wykresów wysokości nad poziomem morza, które dostępne są w zakładce „Historia” w aplikacji. Przydałoby się to poprawić.
Do każdego etapu możemy dodać zdjęcia z wyprawy. System automatycznie dopasuje je do odpowiedniego etapu na podstawie daty. Ciekawą funkcją aplikacji jest możliwość udostępnienia wyprawy. System tworzy wówczas coś na kształt prezentacji, z opisem etapów, zdjęciami, trasami i statystykami. Co ciekawe – można określić „strefę dom”, czyli ukryć miejsce zamieszkania tak, by oglądający prezentację nie wiedzieli gdzie dokładnie jest nasz dom.
Zdaniem Pawła brakuje jednak kilku dodatkowych funkcji. Najważniejszą jest pinezka na mapie etapu, która linkowałaby do odpowiedniego zdjęcia. Przydałoby się tutaj wykorzystać funkcję geolokacji. Drugą ważną opcją, której niestety brakuje, byłaby możliwość wyłączenia informacji i prędkości maksymalnej. W końcu do końca nie wiadomo kto taką prezentację będzie oglądał.
![Strażnik i przyjaciel podróżnika. System lokalizacji satelitarnej LionLog [TEST]](https://motovoyager.net/wp-content/uploads/2017/10/Obraz-025-938x478.jpg)
Mnie irytuje też przekombinowany font prezentacji i dość toporny layout. Współczesne trendy designerskie sugerowałyby raczej użycie jakiegoś prostego fontu. Rozumiem jednak, że to początki i do wszystkiego trzeba dojść.
Witam.
Napisz proszę czy osobiście sprawdzałeś działanie lokalizatora cyt” że działa ono i w busie, i w szopie, i na parkingach wielopoziomowych” .
Powiem Ci szczerze że zastanawiałem się nad lokalizatorem z innej firmy, ale kontaktując się z producentem usłyszałem właśnie to że nie dają oni żadnej pewności jeśli chodzi o działanie w garażu podziemnym jak i na busie blaszaku. Jeśli robiłeś takie testy osobiście to super, bo mam wątpliwości co do wiarygodności „obiektywnej” oceny producenta :)
Sławek – działanie systemu sprawdziłem osobiście w garażu wielopoziomowym, garażu przydomowym, w mieście i gęstym lesie. Działa. Działa do pewnego momentu nawet w tunelu. Jedyne czego nie sprawdziłem, to działanie w busie blaszaku. Rozmawiałem na ten temat z producentem i otrzymałem odpowiedź, że system powinien działać, chyba że złodziej specjalnie przystosuje busa do kradzieży, obkładając go ołowiem, co w praktyce zdarza się rzadko.
Jak dotąd wszelkie zapewnienia producenta okazały się w 100% prawdziwe, co dobrze wróży temu rozwiązaniu. Sam byłem do niego nastawiony bardzo sceptycznie, ale widzę, że faktycznie działa to bardzo dobrze.
Traker GPS jest kiepskim zabezpieczeniem przed kradzieżą i nawet średnio rozgarnięci złodzieje wiedzą jak go unieszkodliwić. Wystarczy wpisać w google „zagłuszanie gps gsm” i kupić gotowe urządzenie do zagłuszania.