Sokół wylądował! Oficjalna premiera wskrzeszonej polskiej legendy

-

[sam id=”24″ codes=”true”]Reaktywowany motocykl Sokół zaprezentowano oficjalnie podczas XXII Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. Nowe wcielenie legendy można opisać w krótkich żołnierskich słowach: mechaniczna elegancja.

O odrodzeniu legendarnej polskiej marki Sokół pisaliśmy w czerwcu. Motocykl został zbudowany całkowicie od podstaw w Polsce, z inicjatywy Prywatnych Zakładów Inżynieryjnych Sokół Motocykle. Partnerem strategicznym projektu i dostawcą niezbędnych technologii są Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu.

[sam id=”11″ codes=”true”]

Sokół wylądował (2)Choć opinie na temat reaktywacji legendy są różne, konstruktorzy konsekwentnie pracują nad przywróceniem dawnej świetności Sokoła przy zachowaniu dawnego stylu lecz przy wykorzystaniu dostępnych współcześnie technologii.

Sokół wylądował (4)Pierwsze wizualizacje wskazywały na bardzo mocno zaakcentowaną stylistykę retro, z zachowaniem konstrukcji opartej na sztywnej ramie (hardtail). Gotowy motocykl wydaje się mieć w sobie jeszcze więcej surowego piękna i charakterystycznej dla dawnego Sokoła mechanicznej elegancji.

Sokół wylądował (5)Twórcy szczerze przyznają, że zaprezentowany w Kielcach prototyp jest wersją przedprodukcyjną i jest za wcześnie by spekulować na temat ewentualnej ceny czy sposobu dystrybucji. My jesteśmy dumni, że znalazł się ktoś, kto próbuje wskrzesić nie tylko markę, ale także ducha wielkiej polskiej inżynierii budując maszynę od podstaw w Polsce.

Sokół wylądował (3)

[sam id=”11″ codes=”true”]
Sokół wylądował (1)

Sokół wylądował (6)

Zdjęcia pochodzą z profilu facebook Sokół Motocykle

Motovoyager
Motovoyagerhttps://motovoyager.net
Nasi czytelnicy to wybrana grupa ludzi. Motocykliści, którzy w Internecie szukają inteligentnej rozrywki, konkretnych porad lub inspiracji do wyjazdów motocyklowych. Nie jesteśmy serwisem dla każdego, zdajemy sobie z tego sprawę i… uważamy, że jest to nasz atut. Nie znajdziesz u nas artykułów nastawionych jedynie na kliki, nie wnoszących niczego merytorycznego. Nasza maksyma to: informować, radzić, bawić nie zaśmiecając głów czytelników bezsensownymi treściami.

26 KOMENTARZE

  1. …co tu dużo gadać, jest PIĘĘĘKNY ! nie jeden renomowany warsztat customerski nie powstydził by się takiego sprzętu. Ciekawe jak będzie wyglądała wersja seryjna, oby nie odbiegała zbytnio od prezentowanej, myślę ze przy rozsądnej cenie ma szanse na duży rynkowy sukces, i to nie tylko w kraju – w określonych kręgach oczywiście. Głęboki szacun i ogromne brawa Panowie Twórcy za przedsięwzięcie oraz jego efekt, wreszcie coś naprawdę polskiego i to w jakim wydaniu, “palce lizać” :) … .

  2. no i tu właśnie widać polskie podejście do tematu “powrót legendy”. Siermiężność , toporność i prymitywność mająca udawać tradycje. Z przodu bębny (bo taniej) , zamiast hydrauliki zwykłe cięgła (bo taniej),zawieszenia przednie jak się domyślam bez żadnej regulacji , a tylnych zwyczajnie brak (bo taniej). Silnik to istna skamielina. Czy naprawdę nie można zrobić bezpiecznego i sprawnego motocykla który nawiązywał by do legendy Sokoła? Tak jak np. piękne Kawasaki W800, Honda CB1100, Triumph Scrambler i wiele innych maszyn które wizualnie są kopią dawnych legend ,ale technicznie nie odstają od współczesności jak ten sokół.

  3. Panie
    A.F. dąbrowski
    Proponuję wnikliwiej obejrzeć galerię, bo ja widzę hydraulikę przedniego hamulca :) Jakby Pan czytał inne artykuły o tym projekcie, to wiedziałby, że bęben z przodu to imitacja :)

  4. Oglądałem w Kielcach. Piękna fachowa robota . Dbałość o detale . Rokuje dobrze . Ps. A.F dąbrowski przeczytaj tekst notatki jeszcze raz. Powinieneś załapać ( zakładam !) ,że to przedprodukcyjny egzemplarz motocykla skierowanego do grupy ludzi zainteresowanych tego typu pojazdami. Im nie potrzebna najnowsza technologia i technika. Twoje malkontenctwo niezbyt dobrze o Tobie świadczy . Uśmiechnij się :-) . Ktoś to kupi (np. ja ) i będzie przeszczęśliwy :-) choć Hondą CB jeżdżę i CBR też !

  5. no oczywiście. Już był taki polski legendarny motocykl wskrzeszony przez “entuzjastów”. Mianowicie WFMka.Producent zafundował mu silnik od Iża Planety (dwusuwowy – a jakże). Dla oszczędności w ramach tradycji oczywiście zrezygnowano z automatycznego dozownika oleju. Pozostałe elementy ,podzespoły i osprzęt (ten ostatni zredukowany do minimum) to była najtańsza zbieranina. Całość wykonana rękoma uczniów szkół zawodowych. A potem ci entuzjaści nagle stali się malkontentami dziwiącymi się że ludzie wolą koreańskie i chińskie motorki albo kilkunastoletnie Japonie zamiast legendy.To co tu widzimy na zdjęciach to statyczna nieruchomość , ale jak znam nasze realia i tak jest pewnie lepsza niż to co ci panowie zamierzają produkować.

  6. A.F.dąbrowski – “toporność i prymitywność mająca udawać tradycje” ,- bez urazy ale czegoś tu nie pojmujesz, wspomniana toporność i prymitywność jest w tym przypadku niczym innym jak tylko kwintesencją tradycji (kwintesencja to inaczej forma pierwotna, najczystsza, tak na wszelki wypadek :) ) i nie musi niczego udawać … .

  7. easyFJR , tradycja nie musi a nawet nie powinna oznaczać prymitywności. Nie żyjemy w latach 30. Inne drogi, inne natężenie ruchu, inne wymogi bezpieczeństwa i inne wymagania od pojazdu.Samą legendą tego nie nadgonisz.Dlatego są motocykle wyposażone w “udawany” sztywny tył , w atrapy gaźników maskujące wtryski czy żeberka sugerujące chłodzenie powietrzem w istocie chłodzonego cieczą silnika.Ale to wymaga nakładu pracy i kosztów i myślę niestety że tu tkwi przyczyna tego wyjątkowego tradycjonalizmu.Większego nawet niż w Royal Enfiedzie.

  8. …oczywiście że lata 30-te dawno mamy już za sobą a wymogi tzw. współczesności stawiają o niebo wyżej poprzeczkę, zgadzam się z Tobą bezsprzecznie. Zrozum proszę jednak to, iż ten motocykl równie “niedoskonały” jak customy za setki tysięcy dolarów którymi wręcz nie zawsze da się poruszać, jest w swych zamierzeniach jedynie dodatkiem do owej współczesności, swoistym smaczkiem dla konkretnego odbiorcy, drugim bądź kolejnym sprzętem w odniesieniu do współczesnego posiadanego, bazowego. Postępu nie da się zatrzymać i takie lub podobne projekty z pewnością nie będą miały większego, znaczącego negatywnego wpływu na ten proces. Podobnych projektów nie można, wręcz nie powinno się porównywać z większością współczesnej produkcji, są jedynymi w swoim rodzaju i nie zawsze muszą świadczyć o zacofaniu technologicznym, czasem odtworzenie starego wymaga o niebo większego potencjału, wiedzy i myśli aniżeli produkcja nowego :) … .

  9. easyFJR jeśli jest tak jak mówisz to znaczy że mamy do czynienia z niszowym przedsięwzięciem przypominającym ręczne wytwarzanie replik. Czy można to nazwać powrotem legendy?? Wątpię. Legendarny Sokół był motocyklem użytkowym. Nadawał się do turystyki, sportu i wojskowości.Był produkowany i sprzedawany masowo, oczywiście na miarę przedwojennych możliwości technologicznych i finansowych Polski. Które z tych legendarnych cech ma ten egzemplarz z powyższych zdjęć?

  10. …wszystkie :) na miarę przedwojennych możliwości jak piszesz ponieważ takim go stworzono, ówczesnego pojmowania turystyki, komfortu, ówczesnej funkcjonalności, sportu itd. – powtarzam ówczesnego, natomiast dzisiejszej mniemam niezawodności i technologii, ponieważ jak podają źródła jest ultranowoczesnym motocyklem … .

  11. A.F.dąbrowski, dzięki za wspólną konwersacje bez zbytecznych emocji :) ,muszę niestety już kończyć, a co do Sokoła – pożyjemy, zobaczymy, lewa w górę :) … .

  12. Ile to już marek polskich było WSKrzeszanych? Junak skończył jako chiński skuter o którym tak naprawde nikt nie mówi Junak tylko chinol, FSO upadło z hukiem razem z koreańczykami produkując taniznę jakich mało. Ma powstać Warszawa, Syrena…. Dopóki nie powstanie duży zakład produkujący na dużą skalę i tylko z rodzimych produktów z myśli polskich inżynierów to nie będzie można mówić o reaktywacji! Taki sokół, warszawa czy syrena to tak naprawde ciekawostki. Przez te lata mamy takie zaległości technologiczne i wizerunkowe, że wszystko co wyprodukujemy będzie zacofane.

  13. Nowoczesność w stylizacji pierwowzoru – bardzo mi się podoba. W mojej Łdz jeździ kilku zapaleńców na klasykach ubrani w stroje z tamtych czasów i jest to poezja dla oczy i uszu a i zapachu czasami :) Oby ten motocykl wszedł do produkcji, choćby niewielkiej ale jednak. Jest szansa że znajdą się zamożni wielbiciele takiego motocyklizmu czego życzę twórcom i inwestorom.

  14. Jest Dobrze, i niech tak zostanie
    Poczekajmy zobaczymy a na razie 3-mam kciuki nie się uda realizacja pomysłu wskrzeszenia polskiego moto.

  15. Naprawdę udany projekt, jeśli ktoś oczekuje od takiego projektu by był to motocykl typu Honda czy inny japończyk- to po prostu nie zrozumiał zamiaru autorów . Śledziłem postępy budowy i jestem pełen uznania za styl w jakim został budowany . Pozdrawiam ekipę i życzę sukcesu należnego projektowi…

  16. PROFANACJA! Takie czyny powinne byc zabronione i karane, niestety po chinskim junaku i romecie przyszla kolej na sokola ktory wyglada jak ,, czoper” wystrugany w komorce w ‘ 83 . Ludzie zastanowcie sie czasem , robcie swoje motocykle ale oszczedzcie przy tym dobro narodowe ktorego nie mielismy i tak zbyt wiele…

  17. Drodzy Państwo, Panie A.F dąbrowski.
    Jeżeli chodzi o słowa “bo taniej”, to niestety bredzicie Panie dąbrowski. Mam info z pierwszej ręki – od Pani Prezes WZM, że nie jest to tania zabawka i gdybyś był na targach, a nie oceniał po fotkach – zobaczyłbyś, że nowych technologii tu nie brakuje. Nowy motocykl musi spełniać teraz wiele rygorystycznych norm co do bezpieczeństwa, emisji, ergonomii i ten spełnia.
    Silnik nie jest toporny. Miał być silnik od General Motors, ale LEPSZĄ (nie tańszą) okazała się jednostka Indiana.
    Ogólnie proponuję mu się przyjrzeć przed oceną. Ja nie martwiłbym się, że będzie od gówniany, tylko za drogi. Ręczna robota kosztuje, a marketing w tym przypadku, mimo żywego zainteresowania mediów na targach, jest żaden.

  18. Brzydal.Nietrafione połączenie klasycznego silnika z podróbką obudowy HD.Karoseria powinna być także klasyczna albo zrobić “górny” silnik. Wtedy miało by to sens.

  19. no cóż. Projektowi życzę dobrze choć wolałbym aby decydujący głos miał tam jakiś poważny podmiot gospodarczy mający zaplecze finansowe i techniczne umożliwiające wielkoseryjną produkcję , a nie “entuzjaści” dłubiący ręcznie w garażu wydumanki dla garstki snobów z kasą , a na to się niestety zanosi.Myślę też że celem twórców projektu nie jest “powrót legendy” tylko sprzedaż motocykli więc skoro uparli się żerować na legendzie to muszą się liczyć z tym że w praktyce ograniczają rynek do Polski. W Europie marka Sokół nic nikomu nie mówi . Tam mają swoje legendy w lepszym wykonaniu.

  20. Naprawdę jest Piękny. Mam tylko nadzieje, że będzie można spersonalizować motocykl poprzez dokupienie lub wymianę przed zakupem niektórych elementów, takich jak kierownica, bak, siedzenie, bagażnik. Niby pierdoły, ale jakże potrzebne ;)
    P.S.
    Mam też nadzieje, że wskrzeszanie legendy nie szarpnie przyszłych klientów po kieszeni, a cena motocykla będzie dopasowana do polskich realiów. No chyba, że polska legenda nie będzie z założenia przeznaczona dla polaków ;)
    Żyjemy w kraju, w którym szczęściarzami są Ci zarabiający pomiędzy minimum, a średnią krajową. W przeciwnym razie zamiast skusić nabywców zostanie jak jest…
    tzn. “lepiej kupić używaną harnet’ke za 6tyś niż nowego Sokoła za…”
    Pozdrawiam, trzymam kciuki, gratuluje i czekam na mój motocykl :)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY