Takiego występu naszej reprezentacji jeszcze nie było! Podczas Mistrzostw Europy Supermoto, które odbyły się na legendarnym włoskim torze Busca, na starcie stanęło aż ośmiu zawodników z Polski – to najliczniejsza biało-czerwona ekipa w historii tej imprezy!
Najmocniejsza reprezentacja Polski
Polska kadra juniorów wystąpiła w pełnym składzie:
- Klemens Irzyk
- Liliana Irzyk
- Antoni Litawa
- Piotr Dembowy
W klasie Mistrzostwa Europy Supermoto S4 (asfalt-only, jedna runda – zwycięzca zostaje mistrzem Europy!) Polskę reprezentowali:
- Tomasz Jagielski (Tomek „Głodny”)
- Jakub Woźniak
- Konrad Żurawiński
- Adam Jaszczak
Niestety Adam podczas treningów wolnych doznał kontuzji i musiał wycofać się z zawodów — życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Polacy kontra światowa czołówka
Stawka w Busca była niesamowicie mocna – obok Polaków na starcie stanęli m.in. Julen Ávila, który rok wcześniej triumfował w Słomczynie podczas Supermoto S1GP, a także zawodnicy znani z Moto2 i Moto3. To była światowa elita.
Już po treningach wolnych było widać, że Tomek i Kuba czują włoską nitkę – w sobotnich kwalifikacjach wywalczyli odpowiednio P7 i P8, a Konrad P13. Starty nie poszły idealnie – stres i waga każdej pozycji dały o sobie znać – ale w wyścigach Polacy pokazali tempo godne europejskiej czołówki.
W drugim biegu Tomek odnotował swoje najszybsze okrążenie weekendu, tracąc zaledwie 2 sekundy do najlepszego czasu mistrza Europy, Julena Ávili. Konrad stoczył efektowny pojedynek z utalentowaną austriacką zawodniczką flat tracku Yasmin Poppenreiter, a Kuba przez cały weekend toczył „polski pojedynek” z Tomkiem, zostawiając resztę stawki w tyle.
S2 – cenne doświadczenie juniorów
W klasie S2 (250cc) ścigali się Piotr Dembowy i Antoni Litawa. Tor w Busca to asfaltowa pętla z „terenem” pokrytym asfaltem – brak klasycznego offroadu był sporym utrudnieniem dla naszych, którzy właśnie tam zazwyczaj nadrabiają.
Mimo to pokazali serce i walkę – Antek zajął 12. miejsce, a Piotrek 15.. Choć nie mogli w pełni wykorzystać swoich atutów, zebrali mnóstwo cennego doświadczenia i jechali bardzo równo, zbliżając się tempem do zawodników z czołówki.
SMJ65 i SMJ – Irzykowie dają show!
Najmłodsi nie zawiedli – Klemens Irzyk w kwalifikacjach był tak szybki, że jego tempo dorównywało zawodnikom z klasy 85cc!
Po dwóch wyścigach uplasował się na 4. miejscu w klasie 85 i 1. w swojej kategorii 65 – to ogromny sukces i dowód, że jego rozwój idzie we właściwym kierunku.
Liliana Irzyk, wracająca po kontuzji ręki, potrzebowała czasu, by odzyskać pewność siebie w sekcji terenowej, ale na asfalcie błyszczała – na odcinku bez hop i band uzyskała 2. czas całej stawki! To świetny prognostyk na kolejne rundy.
Co dalej?
Kolejne wielkie wyzwanie już wkrótce:
Supermoto of Nations w Vysoké Mýto – gdzie Polskę reprezentować będą: Antoni Litawa, Piotr Dembowy i debiutujący w kadrze Aleksander Gralewicz.
Stawka w tym sezonie jest piekielnie mocna, ale jedno jest pewne – nasi nie odpuszczą gazu nawet na milimetr!