W miniony weekend 10-12 października belgijskie Mettet ponownie stało się światową stolicą Supermoto. To właśnie tutaj odbyła się legendarna impreza Superbikers, połączona z finałową rundą Mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy Supermoto.
Dla niewtajemniczonych – Mettet raz w roku całkowicie zmienia swoje oblicze. Na co dzień jest to klasyczny tor wyścigowy, jednak podczas Superbikers cała okolica zamienia się w ogromne święto Supermoto. Padok przenosi się na tor, a uliczki dookoła obiektu stają się miejscem rywalizacji, tworząc wyjątkowy klimat miejskiego wyścigu.
W tym roku na starcie stanęło ponad 450 zawodników z całego świata, a wśród nich nie zabrakło Polaków. Nasz kraj reprezentowali Liliana i Klemens Irzyk, rywalizujący w klasie Supermoto Junior.
Nowy tor, nowe wyzwania
Dla rodzeństwa Irzyków był to pierwszy start w Mettet, a tor od początku nie należał do łatwych. Ze względu na swój uliczny charakter, składa się z ciasnych zakrętów i długich prostych, które faworyzują motocykle o większej pojemności.
Od pierwszych treningów było jasne, że Klemens będzie nadrabiał w zakrętach to, co tracił na prostych wobec rywali na 85-tkach. W pierwszym wyścigu, po kolizji w drugim zakręcie, Klemens utknął za wolniejszymi zawodnikami i musiał przebijać się z końca stawki. Robił to jednak z ogromną łatwością – jedno wyprzedzenie za drugim, zbliżając się do grupy czołowej. Ostatecznie finiszował na pierwszym miejscu w klasie SMJ65 i siódmym w SMJ (85cc).
Lila miała trudniejszy początek. Po słabym starcie utknęła za rywalami i mimo solidnego tempa nie zdołała przedrzeć się wyżej, kończąc wyścig na szóstej pozycji.
Drugi wyścig – walka do końca
W drugim wyścigu Klemens poprawił start i szybko wskoczył do czołówki, jednak na bandzie z sekcji offroad zaliczył upadek. Szybko wrócił na motocykl i rozpoczął odrabianie strat. Na piątym okrążeniu był już na czele swojej grupy, ale drobny błąd na hamowaniu ponownie kosztował go cenne sekundy. Po krótkiej walce z motocyklem, który nie chciał odpalić, wrócił do rywalizacji i jeszcze zdążył wyprzedzić jednego z rywali przed metą.
Lila, mimo dobrego startu, nie odnalazła się w charakterystyce tego toru. Uliczne zakręty i szybkie odcinki nie sprzyjały jej stylowi jazdy, jednak walczyła do końca, kończąc wyścig na ósmym miejscu.
W klasyfikacji zawodów Klemens Irzyk zajął pierwsze miejsce w SMJ65 i dziewiąte w SMJ (85cc), a Lila Irzyk ukończyła rywalizację na siódmym miejscu.
Komentarze zawodników
Klemens Irzyk: Weekend w Mettet to coś wyjątkowego. To był mój pierwszy start na tak trudnym torze i jestem bardzo zadowolony z tempa, które udało mi się utrzymać. Cieszę się z pierwszego miejsca w mojej klasie, choć czuję, że mogłem wywalczyć jeszcze więcej w 85-tkach.
Lila Irzyk: Zakończenie debiutanckiego sezonu w klasie SM Junior 85 podczas słynnego Superbiker w Mettet to spełnienie marzeń. Jestem zadowolona z siódmego miejsca, ale wiem, że stać mnie na więcej. Ten tor był ogromnym wyzwaniem, ale też świetną lekcją.
Podsumowanie
Start w Mettet to dla Irzyków nie tylko finał sezonu, ale także kolejny krok w stronę europejskiej czołówki. Zmagania na legendarnym belgijskim torze potwierdziły, że młodzi zawodnicy z Polski potrafią walczyć z najlepszymi i nie boją się nowych wyzwań.
Ich wyniki w Mettet to solidne podsumowanie pełnego sukcesów sezonu 2025 – sezonu, w którym polskie Supermoto juniorów na dobre zaistniało na mapie Europy.