W piątkowy wieczór 16 sierpnia w Miłkach policjanci podjęli pościg za kierującym motocyklem, który nie zatrzymał się do kontroli. Jak się okazało, 47-latek był nietrzeźwy, przewoził pasażera bez kasku i miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Został zatrzymany po tym, jak stracił panowanie nad maszyną na drodze szutrowej.
Mężczyzna jadący Yamahą Fazer nie zareagował na sygnały świetlne i dźwiękowe policjantów. Pościg, prowadzony przez miejscowości Miłki i Staświny, zakończył się na drodze gruntowej, na której kierujący jednośladem przewrócił się i wraz ze swoim pasażerem został zatrzymany przez funkcjonariuszy.
Kierowca z zakazem i promilami
Badanie wykazało, że kierujący Yamahą 47-latek miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Co więcej, ciążył na nim sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, a w policyjnych systemach widniały jego wcześniejsze wykroczenia i przestępstwa.

Na szczęście ani kierowca, ani pasażer nie odnieśli obrażeń wymagających pomocy medycznej. Motocyklista został osadzony w areszcie i usłyszał zarzuty. Policja przypomina, że jazda w stanie nietrzeźwości, łamanie zakazów sądowych i niezatrzymanie się do kontroli mogą skutkować nawet wieloletnim więzieniem.