Zarząd Główny Polskiego klubu Ekologicznego zdecydowanie odciął się od działań swojego krakowskiego oddziału. W oświadczeniu opublikowanym na portalu Facebook ekolodzy stanęli po stronie Moto Mikołajów.
Przypomnijmy – krakowski oddział Polskiego Towarzystwa Ekologicznego zaapelował do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego o wydanie całkowitego zakazu organizowania imprez motoryzacyjnych na rynku. Powodem była zorganizowana 6 grudnia impreza charytatywna Moto Mikołaje.
Co ciekawe, jak dowiedzieliśmy się od uczestników imprezy, część z około 750 motocykli biorących udział w finale została na płytę rynku… wepchnięta. Barwny korowód przebranych bikerów wzbudził entuzjazm wśród mieszkańców, zwłaszcza tych najmłodszych.
Mimo szczytnego celu krakowscy ekolodzy uznali motocykle za zagrożenie dla środowiska i oburzeni zgodą na ich wjazd do ścisłego centrum miasta, zaapelowali do prezydenta o wydanie kategorycznego zakazu organizowania podobnych imprez w przyszłości.
Apel ekologów wywołał prawdziwą burzę – zarówno wśród uczestników imprezy Moto Mikołaje, jak i wśród krakowian, którzy uznali takie działania za przesadę, a nawet niegodziwość. Od postępowania krakowskiego oddziału Polskiego Klubu Ekologicznego zdecydowanie odciął się zarząd główny organizacji. Maria Staniszewska reprezentująca PKE opublikowała na Facebooku oświadczenie skierowane do uczestników i sympatyków Moto Mikołajów:
Drodzy Internauci,
Pomimo, że nie jesteśmy zwolennikami wjazdu dużej ilości motocykli na płytę Rynku w Krakowie w ogóle, a zwłaszcza w okresie nasilonej niskiej emisji zdecydowanie odcinamy się od sposobu w jaki zareagował Okręg Małopolski. Żałujemy, ze cenna inicjatywa charytatywna wzbudziła takie kontrowersje.
Stanowisko Zarządu Głównego Polskiego Klubu Ekologicznego
w imieniu Zarządu Głównego PKE – Maria Staniszewska
Organizatorzy krakowskich Moto Mikołajów żądają imiennych przeprosin od przewodniczącego krakowskiego oddziału PKE Zygmunta Fury.
