Za nami pierwsza edycja Festiwalu Kawasaki Green Days. W weekend 6-7 września do Klubu Mila na Mazurach przyjechało około 300 gości. Na motocyklach różnych marek, ale dominowała oczywiście ta z Akashi. W planach organizatorów nieco namieszała pogoda, ale okazało się, że ta duża grupa fanów Kawasaki była w stanie błyskawicznie się zintegrować i spędzić czas w świetnej atmosferze, mimo przechodzących nad głową frontów burzowych.
Kawasaki to w japońskiej „wielkiej czwórce” marka zdecydowanie najbardziej charakterna i na swój sposób niszowa. To swego rodzaju paradoks, bo przecież stoi za nią nie jakiś pojedynczy pasjonat z przydomową manufakturą, tylko ogromny koncern Kawasaki Heavy Industries (z którego kilka lat temu wydzielono dział motocyklowy jako odrębną firmę), produkujący m.in. okręty, samoloty czy pociągi.
Kawasaki ma bardzo szeroką ofertę pojazdów, oprócz motocykli wytwarza pod swoja marką również quady, pojazdy UTV czy skutery wodne. I właśnie cały ten wachlarz działalności postanowili pokazać organizatorzy Festiwalu Kawasaki Green Days. Choć była to impreza głównie motocyklowa, to inne maszyny były tam również mocno obecne.
Sport zawsze w genach
Dlaczego piszę o Kawasaki w kontekście silnego charakteru marki? Wystarczy spojrzeć na aktualną ofertę motocykli i porównać ją nie tylko z konkurencją zza japońskiej miedzy, ale też producentami europejskimi czy chińskimi. „Zieloni” wciąż mocno wierzą w sport i sportowe geny. Nie licząc dosłownie kilku modeli z grupy cruiser/modern classic, cały katalog Kawasaki to maszyny mocne i zdecydowane – pod względem stylistyki, technologii i osiągów.
Żaden inny producent nie ma tak szerokiego wachlarza motocykli czysto sportowych, uchodzących dziś przecież za segment powoli wymierający. Od hyperbike’a H2 i spokrewnionego z nim sportowego turystyka H2 SX, przez legendarnego superbike’a ZX-10R i RR, klasycznego supersporta ZX-6R (z prawilną, rzędową czwórką), kąśliwego króla małych torów ZX-4R i RR (również z silnikiem R4), przez gamę motocykli sportowo turystycznych na prawko A2 – Ninję 650 i 500. Do tego hybrydowa Ninja 7 i – do niedawna, może wróci – Ninja 125.
Również odpowiadające sportom nakedy z rodziny Z oraz turystyczne Ninja 1100 SX i Versysy 650 i 1100 mają bardzo dynamiczny charakter. Nie zapominajmy też o ponad 20 modelach wyczynowych crossów i enduro – obowiązkowo w zielonym malowaniu.
Spotkanie na Mazurach
Na miejsce imprezy wybrano Klub Mila w Kamieniu, niedaleko Rucianego-Nidy, nad jeziorem Bełdany. To samo centrum i serce Mazur. Ośrodek jest duży i świetnie wyposażony. Na jego terenie znajdują się dwa porty z czarterami jachtów i możliwością uprawiania każdego rodzaju sportów wodnych, w tym pływania skuterami.
Do tego dziesiątki fajnie utrzymanych i wygodnych drewnianych domków, centralny obiekt restauracyjno-imprezowy, plaża, basen, jacuzzi, liczne boiska i masa innych atrakcji.
Generalnie – świetne miejsce na organizację tego typu wydarzenia. Jedyny minus to konieczność dojechania z drogi głównej przez kilkaset metrów lasem, piaszczystą drogą, która po deszczu robi się śliska i błotnista. Może to być pewne wyzwanie dla kierowców ciężkich motocykli na szosowych oponach. A deszcz akurat się przytrafił…
Część zasadnicza…
Główną atrakcją Kawasaki Green Days były jazdy testowe motocyklami z aktualnej gamy modelowej. Z warszawskiej centrali i od dealerów z całej Polski trafiło do Kamienia łącznie kilkadziesiąt maszyn – od potężnego H2 SX po małego, ale bardzo klimatycznego klasyka Meguro S1. Nie zabrakło także maszyn ekskluzywnej, ściśle związanej z Kawasaki marki Bimota – modeli KB4 i Tera.
Uczestnicy imprezy przyjechali na motocyklach różnych marek, choć dominowało oczywiście Kawasaki. Oprócz krótszych jazd testowych można się było wybrać na szczegółówo przygotowaną i opisaną przez organizatorów trasę turystyczną po Mazurach. W tzw. pakietach startowych uczestnicy festiwalu otrzymali nie tylko koszulki i gadżety, ale też przewodnik po okolicznych atrakcjach.
Tak jak wspomniałem, jazdy testowe dotyczyły nie tylko motocykli. Na okolicznych drogach gruntowych można było poszaleć quadami i „mułami”, czyli minisamochodami użytkowymi (UTV) Mule. Na chętnych czekały również skutery wodne – te już za dodatkową opłatą.
… i wszystko wokół
Wśród dodatkowych atrakcji należy wymienić obecność instruktorów z Toru Modlin, którzy ustawili krótki tor do ćwiczenia jazdy precyzyjnej. Znany stunter Marcin „Polish Ninja” Głowacki wykonał pokaz na swoim zmodyfikowanym ZX-6R.
Bardzo ciekawą inicjatywą było również stworzenie minimuzeum Kawasaki. Na wystawie w jednym z pawilonów umieszczono nie tylko serię tablic z opisem historii marki, ale też kilkanaście egzemplarzy ważnych, wręcz ikonicznych modeli, takich jak H1 Mach III z początku lat 70., z trzycylindrowym dwusuwem o mocy 60 KM, któremu w latach świetności nie każdy motocyklista był w stanie sprostać.
Zawsze chciałeś spróbować wykonać wheelie, ale nie chciałeś tego robić na ulicy? Żaden problem – wheelie machine dojechała na miejsce!
Ogromne brawa należą się również ekipie radia Eska, która nie tylko prowadziła i animowała całą imprezę, ale też świetnie rozkręciła jej wieczorną część. Co prawda kilka burz z rzędu, które przetoczyły się przez okolicę, próbowało to przerwać, ale nie udało im się. Gruba impreza taneczna na plaży przeniosła się pod dach, gdzie trwała do późnej nocy.
Plany na kolejny sezon
W opinii większości uczestników tegoroczna, pierwsza edycja Festiwalu Kawasaki Green Days była udana, mimo pogodowej niespodzianki. A może wcale nie była to niespodzianka i mem, który niedawno wrzuciliśmy na naszego facebooka jest aktualny w naszym kraju zawsze i wszędzie?
W każdym razie rodzina Kawasaki, zarówno pracownicy, jak i goście – użytkownicy i sympatycy marki z Akashi, nie tylko wykazała się „silną psychiką”, ale też potrafiła się świetnie zintegrować mimo niesprzyjających warunków. Stąd plany na kolejne spotkanie i możemy już zdradzić, że nie trzeba będzie czekać na nie przez cały rok.
W sezonie 2026 Festiwal Kawasaki Green Days ma się odbyć już wiosną, na początku sezonu. Na pewno się tam wybierzemy. Śledźcie kanały Motovoyagera i Kawasaki Polska.
