Ministerstwo Infrastruktury przychyliło się do apelu Związku Województw RP, który od dłuższego czasu walczył o zmianę ceny za kurs reedukacyjny dla kierowców. Różnica jest znaczna, ale podwyżka ma skutecznie zniechęcić zmotoryzowanych do popełniania wykroczeń na drogach.
O zmianę ceny za kurs reedukacyjny od dłuższego czasu walczył Związek Województw RP, który twierdził, że dotychczasowa kwota w wysokości 500 złotych nie zmieniła się od 2011 roku, a koszty jego organizacji przez WORD ciągle rosną. Jednakże kluczowym argumentem, który sprawił, że Ministerstwo Infrastruktury przychyliło się do tej prośby był fakt, że niska cena nie odstrasza kierowców przed łamaniem przepisów. Dlatego zmieniono punkty w Ustawie o kierujących pojazdami, które określają maksymalny wymiar opłaty za kurs. Dotychczas kurs reedukacyjny kosztował kierowcę 500 złotych, jednakże już niedługo cena wzrośnie do 2000 złotych.
Nowe rozporządzenie ministra infrastruktury zakłada, że do kursu będzie mógł przystąpić także kierowcy, który przekroczył liczbę 24 punktów karnych, co jest dużą zmianą. Dotychczas po przekroczeniu tej magicznej liczby zmotoryzowany zgłaszał się na egzamin i ponosił jego koszt. Jeśli zdał to odzyskiwał uprawnienia, a jeśli nie to musiał przejść ponowne szkolenie dla kierowców i dopiero wtedy mógł ponownie podejść do egzaminu. Po zmianach przed przystąpieniem do testu konieczne będzie uczestnictwo w 28-godzinnym kursie, który będzie odbywał się przez 4 dni. Nowe rozporządzenie powinno wejść w życie zanim obecnie obowiązujące utraci moc, czyli przed 4 grudnia 2022 r.
9 sposobów na klasyka, czyli tegoroczne Wielkie Porównanie Motocykli czas prawie start!