Upadek Yamahy FJR1300 z portowego nabrzeża, część 2. Redaktor zwany Lolo postanowił wyjść z twarzą z całej sytuacji. I nakręcił wraz z kolegami kolejny film. Tym razem z przymrużeniem oka.
Dwa tygodnie temu portale motocyklowe obiegł film z nieudanych testów nowej Yamahy FJR 1300. Francuzi z czasopisma Moto Journal postanowili iść za ciosem i nakręcili teraz sequel, a w zasadzie rozszerzoną wersję historii. Film opowiada o kulisach wypadku i przedstawia sytuację chwilę przed i kilka chwil po katastrofie – głównie wizerunkowej i ambicjonalnej, bo dziennikarzowi nic się nie stało.
Wina za całe wydarzenie zostaje zrzucona na seksowną blondynę i nawigację w iPhonie. Blondynę spotyka zasłużona kara. Losy iPhona nie są znane.
Film jest przykładem świetnego zarządzania sytuacją kryzysową. O początkowych szkodach wizerunkowych nikt pewnie nie będzie pamiętał. Zadowolona zapewne jest również Yamaha – tylko na naszym portalu materiał o FJR miał ponad 1000 odsłon, a pierwszy film na Youtube obejrzało 3 miliony osób.