Moto Morini jest na rynku od dawna. Burzliwa historia firmy ma już blisko 90 lat. Wspólny mianownik produkowanych przez Włochów motocykli to wysokie ambicje widoczne w każdym z modeli. Moto Morini X-Cape 650 również jest motocyklem ambitnym i ciekawym.
Materiał powstał podczas naszego wielkiego porównania motocykli: 9 pomysłów na adventure. Nie udałoby nam się zorganizować tej imprezy bez partnerów, którymi byli:
Liberty Moto Store– ciuchy motocyklowe, akcesoria motocyklisty
Pirelli Polska– opony, wszystkie motocykle testowane były na tym samym ogumieniu Pirelli Scorpion Rally STR
Schuberth Polska– kaski i komunikacja, czyli nowe kaski segmentu adventure
Liqui Moly– oleje i smary
Bang for the buck
Wbrew obiegowej opinii, nie jest trudno zbudować motocykl bardzo zaawansowany i nowoczesny. To wyłącznie kwestia położenia na stole na odpowiednio dużej sakiewki, która pozwoli nam zakupić technologię i specjalistów. Po tym jak już stworzymy perfekcyjny projekt wystarczy jedynie przykleić na gotowy motocykl plakietkę z odpowiednio wysoką ceną. Schody zaczynają się, gdy chcemy zbudować możliwie dobry motocykl za rozsądną cenę. Z czego można zrezygnować walcząc o wymagającego klienta a z czego wręcz przeciwnie? Bo to kolejna prawda nieoczywista – to niska i średnia półka cenowa są areną zażartej walki o wymagającego klienta. Tutaj nikt nie da się skusić mało znaczącym ficzerem jak szósty tryb pracy kontroli trakcji. Klient, który szuka motocykla za rozsądną cenę kieruje się w pierwszej kolejności zdrowym rozsądkiem.
Nowe otwarcie
2012 rok był dla Moto Morini przełomowy. To właśnie wtedy firma zaczęła podnosić upadku. Modele takie Corsaro czy Granpasso znowu wkroczyły na rynek. W 2018 roku firma przeszła pod Zhongneng Vehicle Group. To dało nie tylko zastrzyk świeżej gotówki, ale nowe ambicje, aby walczyć o klienta. Już od kilku lat chińscy producenci bardzo agresywnie wchodzą na europejskie rynki. Dla nas, klientów, to dobra wiadomość. Im większa konkurencja wśród producentów, tym bardziej producenci starają się nas skusić swoimi produktami.
Z ziemi włoskiej
Włoską siedzibę Moto Morini na początku tego roku odwiedził Brzoza. Miał okazję nie tylko poznać ludzi, którzy stoją za sukcesem tej marki, ale też zajrzeć za kulisy. Co najważniejsze, już wtedy miał okazję pierwszy raz dosiąść Moto Morini X-Cape 650. Wrażeniami zarówno z jazdy jak i z wizyty w siedzibie włoskiego producenta dzielił się poprzez nasz kanał Youtube.
Wygląd
Nie ma, co ukrywać, Moto Morni X-Cape 650 jest motocyklem po prostu ładnym. Klasyczna linia, zwarta sylwetka. Ten motocykl to trochę powrót do stylistycznej przeszłości. Tak wyglądające motocykle stały w salonach w latach 90. Mi się to podoba. Niestety, zbyt często mam wrażenie, że obecnie producenci w pogoni za nowoczesnym wyglądem budują motocykle zwyczajnie dziwne i brzydkie. Moto Morini mi się podoba, szczególnie w krwistym czerwonym malowaniu i na złotych obręczach. Czysto i wysoko poprowadzony tył motocykla jest smaczkiem, który mnie urzeka. Klasyczną linia nie była przeszkodą, jeśli idzie o aktualne oświetlenie. Znajdziemy tu oczywiście technologię LED.
Silnik
Za źródło napędu służy nam dwucylindrowa jednostka z pojemności 649 cm3. Silnik generuje 60 KM przy 8250 obr./min i 56 Nm przy 7000 obr./min. Tradycjonaliści powiedzieliby zapewne, że mamy tu silnik, którego konstrukcję można określić, jako nadkwadratową. Średnica tłoka jest wyraźnie większa niż jego skok. Dzięki temu mamy jednostkę chętnie i bezproblemowo wchodzącą na obroty. Nie mamy tutaj żadnej „górki” momentu. Podświadomie można by oczekiwać, że motocykl tego typu powinien mieć mocniejszy dół. W praktyce bardzo płaski wykres momentu obrotowego a co za tym idzie liniowy przyrost mocy są efektywne, ale też mało efektowne. W skutecznej jeździe na pewno to nie przeszkadza. Sama jednostka zarówno budową jak i generowanymi osiągami mocno przypomina silnik montowany w Kawasaki Versys w okolicy 2012-2015 roku. Dla potencjalnego posiadacza to dobra wiadomość. Versys jest znany ze swojej bezproblemowości.
Zawieszenie
Przedni widelec UPS dostarcza Marzocchi. Za centralny amortyzator z tyłu odpowiada Kayaba. Obaj producenci są czołówką, jeśli idzie o produkcję zawieszeń. Jakby tego było, zarówno przednie jak i tylne zawieszenie posiada pełną regulację. W turystycznym motocyklu z tego segmentu cenowego to kompletny ewenement. Jeszcze kilka miesięcy temu powiedziałbym, że zawieszeniom brakuje skoku. Teraz, po premierze nowego Transalpa, nie jestem tego aż taki pewien. Z przody mamy 175 mm skoku, z tyłu 165. Motocykl opuszcza salon na kołach w rozmiarze 19 i 17 cali obutych w opony Pirelli Scorpion Rally STR. To dość wyraźnie pokazuje, że to bardziej szutrownik niż endurianin. Oczywiście, jeśli tylko ktoś chce podejść do tematu ambitniej to nie ma problemu. Moto Morini X-Cape 650 nie boi się ani toru motocrossowego ani skoków. Wypada z jednym i drugim zachować zdrowy rozsądek. To nie jest cywilna rajdówka. To turystyczny motocykl, który bez problemu poradzi sobie na dziurawych, polnych drogach. W mojej opinii zawieszenie to dość mocna strona tego motocykla, właśnie dzięki wspomnianej regulacji. Rzadko kiedy w motocyklu za tą cenę można sobie pozwolić na taki luksus. Najczęściej jesteśmy skazani na kosztowny upgrade lub pogodzenie się z tym co przewidziała dla nas fabryka. Tutaj jest dość spore pole do indywidualizacji.
Hamulce
Moto Morini X-Cape 650 nie zawodzi, gdy mowa o układzie hamulcowym. Z przodu znajdziemy dwie tarcze o średnicy 298 mm każda. Współpracują z nimi dwutłoczkowe zaciski. Z tyłu również siedzi dwutłoczkowy zacisk. Mamy tu również przewody w stalowym oplocie. Na każdym z elementów układu hamulcowego znajdziecie logo Brembo. No dobra, nie na każdym – dostawca ABS jest Bosch. Na początku wspominałem, że nie jest sztuką wrzucić najlepsze podzespoły do motocykla za dużą kasę. Sztuką jest tak skroić projekt, aby w motocyklu za rozsądną cenę umieścić podzespoły topowych producentów. Warto dodać, że ABS na tylnym kole można wyłączyć. Wyraźny ukłon w stronę tych, którzy chcą zjechać z asfaltu.
Opony
Z salonu motocykl wyjeżdża na oponach Pirelli Scorpion Rally STR. Znowu, niczym mantrę, powtórzę, że to naprawdę dobra uniwersalna opona. W dodatku w motocyklu takim jak Moto Morini X-Cape 650 jest bardzo dobrym kompromisem. Bez problemu pozwala wykorzystać pełen potencjał motocykla na asfalcie. Również poza nim jest bardzo dobrze. Szczególnie, że motocyklowi bliżej jest do szutrów i polnych dróg a nie do topienia w błocie po siodło i ekstremalnego terenu.
Elektronika
X-Cape 650 to motocykl pozbawiony elektronicznych ficzerów i gadżetów. Owszem, znajdziemy tutaj duży, czytelny wyświetlacz TFT, ale na tym koniec. Aby rozwiać wątpliwości – możemy wybrać z ustawień tryb off-road. Jednak jest on tam tylko po to, aby można było wyłączyć ABS na tylnym kole. Oficjalnie taka opcja jest możliwa jedynie poza drogami utwardzonymi. Dodatkowo zmienia się wtedy grafika na wyświetlaczu. Nie ukrywam, że mi bardziej podoba się ten z włączonym trybem offowym.
ON
Na asfalcie motocykl prowadzi się neutralnie i pewnie chociaż wymaga nieco siły. Mimo to każdy kto miał okazje ujeżdżać starsze turystyczne enduro odnajdzie się tu bardzo szybko. Równie szybko zaczniemy na asfalcie walczyć o domykanie opon. To zasługa nie tylko opon Pirelli, oferujących sporo przyczepności, ale też dobrego zawieszenia. Mocno wyprofilowana kanapa pozwala bez problemu zakotwiczyć się w motocyklu. Ciekawym stylistycznym zabiegiem jest kokpit. O ile konkurencja stosując wyświetlacz TFT najczęściej zostawia go jako samotny element, w Moto Morini X-Cape 650 jest on kompletnie obudowany. To trochę przypomina starsze motocykle. Tam też bardzo często kokpit był kompletnym, zamkniętym elementem z umieszczonymi w nim wskaźnikami. Redakcyjny kolega, Konrad, wspominał, że jemu to rozwiązanie trochę przeszkadza. Przód motocykla wydawał się przez to ciężki i masywny. Mi akurat taki zabieg się podoba. Nie jestem fanem wyświetlacza, który sterczy pusty i straszy pustostanami wokół siebie. Szyba ma regulację wysokości, ale jej obsługa wymaga nieco siły i wprawy.
OFF
Pisząc o zawieszeniu i kołach zasugerowałem, jak motocykl radzi sobie w terenie. Nie pozostaje nic innego jak wyraźnie powtórzyć – to szutrownik. Owszem na naszych redakcyjnych testach porównawczych musiał nadążyć za braćmi endurianami, ale nie miał z tym żadnego problemu. Te zapewne pojawiłyby się na bardzo technicznych i wolnych odcinkach. Tam koła w turystycznym rozmiarze, stosunkowo krótki skok zawieszenia i prześwit wynoszący 190 mm byłby przeszkodą. Przy czym jak zawsze proponuje realnie popatrzeć na swoje potrzeby. Mi już bardzo dawno nie zdarzyło się pokonywać motocyklem turystycznym kłody czy innego kamienia mającego 20 cm. Najczęściej z resztą nie ma takiej potrzeby, bo można je ominąć. Trochę przeszkadza też wysoka masa. Na szutrach jej nie czuć, w trudniejszym terenie i przy niskiej prędkości już tak. Ja z tym problemu nie miałem, bo na co dzień ujeżdżam w offie motocykl ważący 220 kg. Na szutrach, nawet tych szybkich, X-Cape 650 radził sobie bardzo dobrze. Warto jednak pobawić się z nastawami zawieszenia. To pozwoli nam dopasować charakterystykę do tej najbardziej przez nas pożądanej. Pozycja na stojąco jest raczej z gatunku tych turystycznych. Cieszy możliwość zdjęcia gum z setów.
BMW F 850 GS – Elegant wśród łobuzów [test, recenzja, dane techniczne, opinia] | Motovoyager
9 pomysłów na adv
Przyznam, że czekałem na nasze redakcyjne testy z ogromną niecierpliwością. Konkurencja była bardzo mocna. Czy rozsądnie wyceniony włoski motocykl w ogóle będzie w stanie nawiązać jakąkolwiek walkę z konkurencją? Jak zawsze – to zależy. Za bardzo rozsądną cenę dostajemy turystyczny motocykl zbudowany o podzespoły renomowanych producentów. Jakby tego było motocykl opuszcza salon kompletny. W motocyklach często droższych o ponad połowę brakuje rzeczy typu bagażnik, poprzeczkę do zamontowania telefonu, gniazdo USB czy regulowaną szybę – tutaj tak naprawdę brakuje bardzo mało. Dla ambitnych braci szutrowników, którzy aspirują do miana endurian przydałaby mocniejsza osłona silnika i porządne handbary. Moto Morini X-Cape 650 jest całkiem dobrym pomysłem na adventure. Z chęcią zabrałbym Moto Morini X-Cape 650 na TET.
Adventouring
Moto Morini X-Cape 650 nie miało łatwo w czasie testów. Nikt go nie oszczędzał. Gdy okazało się, że nie da się inaczej, Konrad zrobił dokładnie to co zrobilibyście będąc sami na szlaku – bez zbędnych ceregieli go wywrócił i wyciągnął z gmol na twarde. X-Cape przyjął takie traktowanie bez żadnego sprzeciwu. Na owiewce znajdziecie określenie Adventouring. Pasuje ono do tego motocykla całkiem dobrze. Poradzi sobie na każdej drodze. Nie rozpadnie się po pierwszej glebie. Chociaż był jednym z najtańszych motocykli obecnych na naszych testach, to w cale nie sprawiał takiego wrażenia. To solidnie wykonana maszyna wyposażona w podzespoły z górnej półki. Motocykl definitywnie nosi w sobie geny Kawasaki a to z kolei obiecuje bezawaryjność i bezproblemowy dostęp do części zamiennych. Patrząc na konkurencję to ten motocykl dość dobrze wpisuje się w określenie bang for the buck, oferując całkiem dużo motocykla za całkiem nieduże pieniądze. Kasę pozostałą w kieszeni lepiej wydać na paliwo, aby go zatankować a później ruszać w poszukiwaniu przygód.
Dane techniczne
WYMIARY OGÓLNE:
Długość x szerokość x wysokość: 2200x900x1390
Rozstaw osi: 1490 mm
Masa na sucho: 213 kg
Wysokość siedziska: 820mm/845mm
Pojemność zbiornika paliwa: 18L
Minimalny prześwit: 190 mm
PODWOZIE:
Rama: stalowa
Wahacz: aluminiowy
Zawieszenie przednie/tylne: Marzocchi/Kayaba, skok 175/165, w pełni regulowane/bez regulacji dobicia
UKŁAD HAMULCOWY:
Hamulec przedni: Podwójna tarcza 298 mm, pływające zaciski, 2-tłoczkowe
Hamulec tylny: Pojedyncza tarcza, zacisk 2-tłoczkowy
ABS: BOSCH ABS 9,1 Mb (ABS w pełni wyłączany)
KOŁA:
Szprychowe obręcze bezdętkowe lub obręcze bezdętkowe odlewane (w zależności od wersji)
OPONY:
Opona przednia: 110/80-19M/C Pirelli Scorpion Rally STR
Opona tylna: 150/70-17M/C Pirelli Scorpion Rally STR
SILNIK:
Typ silnika: 4-suwowy, 2 cylindry w rzędzie, DOHC
Pojemność skokowa: 649 cm3
Średnica x skok: 83 mm x 60 mm
Współczynnik kompresji: 11,3:1
Maksymalny moment obrotowy: 54 Nm/7000 obr./min
Moc maksymalna: 44 kW/60 KM/8250 obr./min
Układ wtryskowy: BOSCH EFI
Maksymalna prędkość: 170 km/h
Układ chłodzenia: cieczą
Poziom emisji: euro 5
MALOWANIA:
Czerwony: RED PASSION
Szary: SMOKED ANTRACIT
Biały: CARRARA WHITE