Historia Sportstera sięga 1957 roku. To szmat czasu, przez który motocykle z tej rodziny zmieniały się, ewoluowały, odpowiadały na potrzeby i trafiały w gusta kolejnych pokoleń. I właśnie teraz, w 2021 roku, jesteśmy świadkami kolejnej wielkiej zmiany sztafety rzeczonych pokoleń. Poznajcie najnowszego Harleya-Davidsona Sportster S.
W ostatnim czasie wszystko jest inne, a cały świat staje na głowie. 1,5 roku przerwy w zagranicznych prezentacjach, aż w końcu jeden z producentów zorganizował takową w Essen, w centrum przemysłowego serca Niemiec – Zagłębia Ruhry.
Dlaczego tu? Ciężko powiedzieć. Rzadko narzekam, a szczególnie rzadko mi się to zdarza na wstępie testu, ale… czasem może muszę. Według mnie niezbyt to była szczęśliwa lokalizacja. Przeleciałem 1000 km samolotem po to, by zmoknąć na motocyklu kompletnie nieprzystosowanym do jazdy w deszczu. A gdy w końcu przestało padać (a lało jak z przysłowiowego cebeera przez 70% trasy), wyszło słońce i asfalt przesechł, to snułem się deszczowym tempem za wyjątkowo zachowawczym i przepisobojnym, niemieckim przewodnikiem. Nie tak to wszystko powinno wyglądać. Pierwszy raz jechałem cały szereg górskich serpentyn za kamperem. Cóż, następnym razem może będzie lepiej.
Kompletnie nowy silnik
Jak sercem przemysłowych Niemiec jest, albo może było (przemysł europejski mamy przecież teraz w Chinach, bo u nas musi być czysto, a tam jest tanio) Zagłębie Ruhry, tak sercem najnowszego Sportstera S jest silnik, czyli Revolution Max. Jest to jednostka, jak można się tego łatwo domyśleć, pochodząca, nie do końca w prostej linii, od prezentowanej już wcześniej na naszym serwisie H-D Pan America. Nie wiedzieć czemu, inżynierowie stwierdzili, że nowy motocykl nie potrzebuje takiego stada koni jak flagowy adventure i zmniejszyli ich liczbę do całkiem przyzwoitych 121 KM oraz 125 Nm. To naprawdę żwawa jednostka, której absolutnie niczego nie brakuje, no może oprócz… wibracji. Jeżeli ich szukacie, w starym stylu HD, to w najnowszym Sportsterze ich nie znajdziecie.
Najważniejszy silnik w historii HD?
Dlaczego takie twierdzenie? Otóż chyba po raz pierwszy w historii amerykańskiego producenta silnik również pełni rolę nośną motocykla, usztywniając i domykając swoją bryłą ramę. Zatem pełni on aż dwie funkcje. Trochę zajęło to Amerykanom, ale w końcu zrobili krok w stronę rozwiązania, z którego japońska czy europejska konkurencja korzysta już od dekad. Zmienia się ten nasz Harley, a to na pewno nie wszystkim będzie się podobać…
Sportster S dla młodych
Szefostwo Harleya nie tai wcale tego, że tym motocyklem chce złowić jak najwięcej młodych adeptów sztuki motocyklowej, którzy do tej pory nie zwracali uwagi na produkty marki. I… ma na to dużą szansę, bo ten motocykl ani wyglądem, ani jego odbiorem, ani jazdą nie przypomina żadnego innego pojazdu tej firmy.
Wygląd
No właśnie, wygląd. Jednych zauroczy, innych odrzuci. Jak zwykle Amerykanie nie certolili się i poszli za maksymą Love it or Hate it! Nie ma nic pomiędzy. Ten design jest tak wyrazisty, że nie można być wobec niego obojętnym.
Patrząc na bryłę tego motocykla, oczywiście od jego prawej strony, rzucają się w oczy ogromnych rozmiarów wydechy. Oczywiście to wymóg jaśnie nam panujących norm Euro 5. Jak się sprawdzają? Nad wyraz grzecznie. Są ciche i nie parzą w łydkę. Tego drugiego od nich oczekujemy, ale tego pierwszego? W Harleyu? Na pewno nie! Każdy kto kupi to moto, będzie się na pewno zastanawiał nad wymianą, bądź tuningiem kominów.
Przednia lampa jest również mocno kontrowersyjna. Przyznam, że musiała mi się opatrzeć, abym ją zaakceptował, ale nie uważam, aby należała do najpiękniejszych. Świeci, w deszczu nie gaśnie, więc ze swojego zadania wywiązuje się dobrze. Ale czy tym spojrzeniem nowy HD kupi sobie nabywców? Zobaczymy.
Śmieję się, że pierwszy raz w życiu jechałem motocyklem wyposażonym w dwie tylne opony. Tak, rozmiar przedniej gumy to 160/70/17! Wyjątkowo szeroki i wysoki balon, który na tył mojego supermoto by się nawet nie zmieścił. Nie ma szans! Patrząc na szczyt opony podczas jazdy dziwiłem się, że nie jadę tyłem… Ciekawostką, jeśli chodzi o ogumienie tego motocykla, jest to, że tylna opona, a zatem i tylna felga, ma średnicę 16 cali – czyli typową dla amerykańskich motocykli.
Wahacz też daje do myślenia. Zrezygnowano z mocarnych profili, na rzecz rur. Wygląda jak te z Benelli TNT 1130… Wszystko jednak tutaj jest przemyślane i chodzi o zbicie wagi. A to udało się inżynierom z Milwaukee spektakularnie.
Dlatego też, w swoim sprzęcie ze sportem w nazwie umieścili jedynie pojedynczą tarczę hamulcową, za to jaką! 320 mm średnicy, na której pracuje czterotłoczkowy, mocowany radialnie zacisk Brembo, sterowany wydajną pompą tej samej firmy. Podczas videorozmowy z inżynierami odpowiedzialnymi za projekt Sportstera S zadałem pytanie – dlaczego tylko jedna tarcza z przodu? Odpowiedzieli, że całkowicie wystarcza, a przekonam się o tym następnego dnia. Zapytany po jeździe testowej przez jednego z pracowników HD, jak hamulce Sportstera, odpowiedziałem, że nie wiem, bo nie musiałem z nich korzystać. Był to mój złośliwy przytyk i jednocześnie protest wobec tego, że ekipę przewodników tworzyli Niemcy, a obsługę foto-video zapewniali Włosi. Gdyby tylko było odwrotnie…
Ale tak serio, pełne hamulce Brembo naprawdę wystarczają, przynajmniej w napotkanych przeze mnie warunkach. Nie rozpędziłem się bowiem podczas tego testu do większej prędkości niż 110 km/h, a większość drogi pokonałem jadąc zachowawczo, w deszczu.
Zawodnik wagi… lekkiej!
Przyznajcie, motocykl ten wygląda potężnie. Jego ogrom podkreśla gigantyczna przednia, i jeszcze szersza, tylna opona, masywny układ wydechowy i sam rozmiar motocykla. Siedząc na nim, przy moich 190 cm wzrostu, nie miałem wrażenia, że jest dla mnie ani o ciupinkę za mały. Mimo tego, jego masa zrobiła na mnie piorunujące wrażenie – gotowy do jazdy waży jedynie 228 kg! Tak, dobrze czytacie! Ja mam taką zasadę, że przed testem staram się nie zaglądać do materiałów o motocyklu. Nie czytać i nie analizować jego danych technicznych, nie sugerować się nimi. Tak też było i tym razem. Jak tylko go zobaczyłem, pomyślałem – 300 kg sprzęt z jedną tarczą… Ojojoj, będzie hamował i prowadził się jak chopper. Ale, nic z tych rzeczy. Dobra, dość ględzenia, ruszamy w deszczową podróż…
Ok, pierwsze kilometry były suche, ale dosłownie dwa lub trzy. Tuż po sesji w zamkniętej kopalni
spadł wyżej wymieniony deszcz. Ale pierwszego wrażenia z jazdy miałem szczęście doświadczyć na suchym asfalcie, z czego bardzo się cieszę. Pierwsza myśl – Ależ on jest dziwny! Aby nim skręcić, tuż po ruszeniu, przy żadnej niemalże prędkości, należało włożyć trochę siły. Te dwie płaskie opony mają ochotę, przy prędkości manewrowej, jechać na wprost. Jeżeli będziecie mieli okazję przejechać się tym sprzętem, to nie zniechęćcie się do niego już na parkingu. Zasługuje na drugą szansę, bowiem winkle pokonuje się nim bardzo pewnie i z wielkim zapasem. Nisko położony środek ciężkości, ogromny grip dostarczany przez opony, do tego najnowocześniejsza, zakrętowa elektronika na pokładzie, w pełni regulowane zawieszenie
i sztywna konstrukcja ramy dają naprawdę wielkie poczucie pewności podczas jazdy w przechyle. A ten, konstrukcyjnie może dojść nawet do 44 stopni na obie strony. To całkiem sporo!
Malutki jak bak Sportsera S
Jeżeli komuś będziecie chcieli dopiec, wyśmiewając czyjeś nikłe rozmiary, będziecie mogli użyć porównania do baku Sportstera. Jego pojemność bowiem wynosi 11,8 litra, czyli… przy silniku legitymującym się pojemnością 1252 cm3, bardzo niewiele. Komputer pokładowy w pełni zatankowanego motocykla pokazywał mi 179 km zasięgu. Ciężko powiedzieć ile spalił podczas testu (to też jest niemiarodajne, bo zapewniam was, nikt nigdy tak nie będzie jeździł Sportsterem, jak my podczas naszej testowej rundy), ale na punkcie umieszczonym w połowie naszej stopięćdziesięciokilometrowej trasy, motocykle nam dotankowano z kanistrów. Według mnie znaczy to tylko tyle, że organizatorzy testu woleli dmuchać na zimne, obawiając się, że ktoś mógłby nie przejechać na jednym baku całej trasy. I prawidłowo – przy normalnej jeździe myślę, że nowy HD wciąga jakieś 7-8 litrów.
Elektronika
Uwielbiam interfejsy w motocyklach, w których nikogo o nic nie muszę pytać, a do wszystkiego dochodzę sam i to w ekspresowym tempie. Po teście Pan Americy nasłuchałem się od Wiktora, jakie to intuicyjne sterowanie jest tą nową, harleyowską elektroniką. Uwierzę, jak zobaczę. Zobaczyłem i uwierzyłem. Motocykle, które dostaliśmy do testów, miały rejestracje z całej Europy. Były Sporstery zarejestrowane w Niemczech, w Holandii, Francji, Czechach oraz we Włoszech. Właśnie sztuka ze słonecznej Italii przypadła mi do testów. Nie zdziwiło mnie to, że i menu występuje w języku włoskim. Języku, którego nie znam, bo nie liczę dwóch lat łaciny na studiach – dawno i nieprawda, a z resztą to nie to samo. Stanąłem na światłach i zacząłem grzebać. Zanim zapaliło się zielone, menu już świeciło się polskimi literkami. Mega sprawnie, mega szybko. Wszystkie funkcje, łącznie z wyborem trybów jazdy (obejmujących mapowanie silnika, działanie ABSu, kontroli trakcji etc.), dostępem do informacji o motocyklu, nawigacji czy tempomatu wybiera się bardzo domyślnie i łatwo. Brawo Harley!
Wodą w plecy
Ten motocykl zdecydowanie nie został stworzony do jazdy w deszczu. Zdecydowanie. Nie. W ogóle! W tej wersji nibybłotnika powinien być wypuszczany jedynie do Afryki Północnej, na Półwysep Arabski oraz Nowy Meksyk, Californię i Australię. I starczy tego dobrego. Serio, panowie, tak się nie robi…
Gdy spadnie deszcz, nasz starannie zaplanowany lans idzie się pieścić… Już po pierwszych kilometrach w deszczu miałem cały mokry tyłek. Woda wlewała się w moje spodnie, gdyż wybrałem lans w krótkiej, skórzanej kurtce Aviator II firmy Seca, zamiast założyć laminat od Rukki. Cóż, nie ja jestem rekordzistą. Jeden z nas wyjmował błoto z… kaptura. Tak, z kaptura, a w terenie nie jeździliśmy. Nie boję się użyć słowa dramat, przy zestawieniu HD Sportster S i opadów atmosferycznych. Kojarzycie skutery wodne, które wodę wypluwają wysoko do góry? Tak właśnie wyglądały Harleye jadące przede mną, których tylne opony wyrzucały do góry strugi wody – zupełnie identycznie jak skutery wodne. Cóż, może Amerykanie nie potrafią robić lanserskich motocykli na deszcz, w końcu testowany przeze mnie w tym roku nowy Indian FTR 1200 R Carbon zrobił mi z pleców i kasku dzieło sztuki w stylu action painting (malarstwo gestu).
Podsumowanie
W ciekawą stronę podąża Harley, a podąża sporo (pol. archaizm o znaczeniu szybko). Przedstawiciele fabryki, z którymi chcieliśmy porozmawiać o przyszłości, sugerowali, że będzie się działo i to mocno, ale nie chcieli puścić pary z ust. To bardzo dobrze – tzn. nie że milczeli, ale że HD wychodzi z kokonu tradycji, zanurzając się w nowoczesności. Nie wiem tylko, czy tak wyrazisty styl nowego Sportstera S czy HD Pan America przemówi do szerszego niż dotychczas (czyt. konserwatywnego) grona odbiorców.
Cena
Aby stać się posiadaczem najnowszego Sportstera S, musisz mieć 16 230 euro na motocykl w kolorze vivid black, a do innych malowań będziesz musiał dołożyć 270 euro. To jak? Lovciasz go, czy hejtujesz?
Brzoza jeździł w:
Kask Schuberth SR2
Kurtka Seca Aviator II
Spodnie MotoWear
Buty Shima SX-2
Rękawiczki SECA Tabu II i Racer Mavis 2
Galeria zdjęć
Dane techniczne
WYMIARY
DŁUGOŚĆ
2270 mm
WYSOKOŚĆ SIEDZENIA BEZ OBCIĄŻENIA
755 mm
PRZEŚWIT
90 mm
KĄT POCHYLENIA GŁÓWKI RAMY (STOPNIE)
30
WYPRZEDZENIE
148 mm
ROZSTAW OSI
1520 mm
OPONY, PRZÓD – SPECYFIKACJA
160/70TR17 73V
OPONY, TYŁ – SPECYFIKACJA
180/70R16 77V
OPONY, TYP
Dunlop® Harley-Davidson Series, radialna
POJEMNOŚĆ ZBIORNIKA PALIWA
11,8 l
OBJĘTOŚĆ OLEJU (Z FILTREM)
4,5 l
MASA, BEZ PŁYNÓW
221 kg
MASA, GOTOWY DO EKSPLOATACJI
228 kg
SILNIK
SILNIK 2
Revolution™ Max 1250T
ŚREDNICA CYLINDRA
105 mm
SKOK TŁOKA
72,3 mm
POJEMNOŚĆ
1252 cm3
STOPIEŃ SPRĘŻANIA
12.0:1
UKŁAD PALIWOWY
Elektroniczny sekwencyjny wtrysk paliwa (ESPFI)
WYDECH
Typu 2-1-2, katalizator w tłumiku
OSIĄGI
METODA POMIARU MOMENTU OBROTOWEGO SILNIKA
EC 134/2014
MOMENT OBROTOWY SILNIKA 3
125 Nm
MOMENT OBROTOWY SILNIKA (OBR./MIN.)
6000
MOC
121 KM (90 kW)
PRZECHYŁ BOCZNY, PRAWY (STOPNIE)
34
PRZECHYŁ BOCZNY, LEWY (STOPNIE)
34
METODA POMIARU ZUŻYCIA PALIWA
EU 134/2014
ZUŻYCIE PALIWA
5,1 l/100 km
PRZENIESIENIE NAPĘDU
NAPĘD GŁÓWNY
Koło zębate, przełożenie 49/89
PODWOZIE
PRZEDNI WIDELEC
43 mm odwrócony widelec z regulacją tłumienia dobicia i odbicia oraz napięcia wstępnego sprężyny. Aluminiowe półki typu triple clamps.
TYLNE AMORTYZATORY
Montowany na drążkach amortyzator typu monoshock ze zbiorniczkiem piggyback, z regulacją tłumienia dobicia i odbicia oraz napięcia wstępnego sprężyny
KOŁA, PRZÓD – TYP 4
Odlew aluminium, satynowa czerń
KOŁA, TYŁ – TYP 4
Odlew aluminium, satynowa czerń
HAMULCE, TYP ZACISKU
Montowany radialnie 4-tłoczkowy typu monoblock z przodu i jednotłoczkowy pływający z tyłu
UKŁAD ELEKTRYCZNY
LAMPKI KONTROLNE
Reflektor LED, światła mijania i drogowe z charakterystycznym oświetleniem pozycyjnym. Światła tylne/stopu LED, z charakterystycznym oświetleniem tylnym
WSKAŹNIKI
Ekran TFT o przekątnej 4 cali wyświetlający prędkościomierz, obrotomierz, wskaźnik biegu, licznik przebiegu, licznik przebiegu dziennego, wskaźnik poziomu paliwa, licznik zasięgu, zegar, temperaturę otoczenia, kontrolkę tempomatu oraz alerty: niska temperatura, opuszczona podpórka boczna, przewrócenie; komunikacja BT – po sparowaniu z telefonem – połączenia telefoniczne, muzyka, nawigacja (TYLKO aplikacja H-D)
MULTIMEDIA
ROZMIAR EKRANU
109 mm
TYP
Kolorowy TFT
SPECYFIKACJA SŁUCHAWEK (JEŚLI SĄ)
Bluetooth
JĘZYKI
angielski (Stany Zjednoczone/ Wielka Brytania), arabski, chiński (uproszczony/tradycyjny), czeski, duński, niderlandzki, fiński, francuski (Kanada/Francja), niemiecki, grecki, węgierski, włoski, japoński, koreański, norweski, polski, portugalski (Portugalia/Brazylia), Indonezyjski, rosyjski, słowacki, hiszpański (Meksyk/Hiszpania), szwedzki, turecki, Wietnamski, Tajski
ZESTAW GŁOŚNOMÓWIĄCY – ZA POŚREDNICTWEM BLUETOOTH
Tak
ROZPOZNAWANIE MOWY: FUNKCJE TELEFONU
W zależności od modelu telefonu
ROZPOZNAWANIE MOWY: TUNER/MEDIA/NAWIGACJA
W zależności od modelu telefonu
JĘZYKI SYNTEZATORA MOWY (TTS)
W zależności od modelu telefonu
INTERKOM DLA KIEROWCY I PASAŻERA
Tylko funkcja zestawu słuchawkowego
EKRAN INFORMACJI O POJEŹDZIE (TEMPERATURA POWIETRZA, CIŚNIENIE OLEJU I EITMS)
System monitorowania ciśnienia w oponach (TPMS), temperatura silnika, napięcie akumulatora, temperatura otoczenia
USB
Ładowanie i aktualizacja urządzeń, USB-C, 5V, 3A
BLUETOOTH
Tak