Bonneville Motorcycle Speed Trials to impreza, na której ustanawiane są amerykańskie i światowe rekordy prędkości, oficjalnie uznawane przez organizacje AMA i FIM. Sezon 2023 jest już drugim z kolei, w którym zawody te nie odbędą się z powodu niekorzystnych warunków. Obfite deszcze sprawiły, że solna nawierzchnia nie nadaje się do szybkiej jazdy motocyklem.
Słona równina, zwana również pustynią lub jeziorem Bonneville, znajduje się w północno-zachodniej części amerykańskiego stanu Utah. Płaski obszar o rozmiarach ok. 19 x 8 km jest pozostałością po wielkim prehistorycznym słonym jeziorze. Jest on pokryty warstwą soli, której grubość w sięga 1,5 metra. Na początku XX wieku dostrzeżono przydatność tego tego miejsca – nawierzchni i dużych przestrzeni – do bicia rekordów prędkości pojazdów silnikowych.
Natura rządzi
I rzeczywiście, szereg słynnych rekordów ustanowionych przez auta i motocykle miało miejsce właśnie tutaj. Od nazwy tej równiny pochodzi również nazwa słynnego modelu motocykla Triumph Bonneville. Uczestnicy odbywających się tutaj zawodów są jednak uzależnieni od sił natury. Aby słona nawierzchnia była bezpieczna do ekstremalnie szybkiej jazdy, musi być sucha, twarda i odpowiedniej grubości. Tymczasem już drugi rok z rzędu pogoda psuje szyki organizatorom.
Od 2004 roku, tuż po najsłynniejszej samochodowo/motocyklowej imprezie Speed Week, odbywają się tutaj typowo motocyklowe zawody Bonneville Motorcycle Speed Trials. Są one przeprowadzane pod patronatem AMA i FIM, a ustanawiane rekordy Ameryki i świata są oficjalnie uznawane. Niestety w tym sezonie, podobnie jak rok wcześniej, zaplanowane na koniec sierpnia zmagania maszyn w klasach od 50 do 3000 cm3 oraz elektrycznych nie odbędą się.
Nad zachodnią częścią USA przechodził niedawno huragan Hilary, któremu towarzyszyły bardzo obfite deszcze. Równina Bonneville pokryła się licznymi małymi jeziorkami, a odsłonięte obszary soli są miękkie i nasiąknięte wodą. Choć wieje tam silny wiatr, nie ma szans, by zdołał on osuszyć wystarczający obszar na czas. Tym samym organizatorzy Bonneville Motorcycle Speed Trials nie mieli innego wyjścia, jak tylko ponownie odwołać imprezę z powodu braku możliwości wytyczenia bezpiecznego odcinka do bicia rekordów prędkości.