Rok 2022 z pewnością kierowcy kojarzyć będą z ogromną liczbą zmian, które przede wszystkim objęły taryfikator. Nowelizacja przepisów miała za zadania poprawić bezpieczeństwo na polskich drogach, a w zmotoryzowanych dodatkowo został wycelowany bat w postaci policyjnej grupy SPEED, odcinkowych pomiarów prędkości i fotoradarów.
Wczoraj na łamach naszego portalu mogliście przeczytać ciekawy artykuł, który dotyczył statystyk odcinkowych pomiarów prędkości. Okazało się, że system ten włada ogromną mocą, która bezpośrednio wpływa nie tylko na zmniejszenie prędkości, ale także redukuje liczbę wypadków, ofiar śmiertelnych oraz rannych. Przyjrzyjmy się działaniom fotoradarów.
Fotoradary będą wykrywać zbyt głośne wydechy – trwają pierwsze testy
Przede wszystkim cieszyć powinien fakt, że po wprowadzeniu zmian w przepisach kierowcy zwolnili. Fotoradary w Polsce w okresie od 1 stycznia do 30 czerwca zarejestrowały 504 372 wykroczenia, a dla porównania w analogicznym okresie rok wcześniej było ich 873 687. To dane, które z pewnością mogą napawać optymizmem, gdyż w najbliższym czasie systemów monitorujących na naszych drogach przybędzie. Ciekawostką jest fakt, że Główny Inspektorat Transportu Drogowego podaje jedynie liczby, które dotyczą zarejestrowanych wykroczeń, nie chwaląc się przy tym liczbą wystawionych mandatów karnych. Wynika to z art. 45 par.1 Kodeksu Wykroczeń: “Karalność wykroczenia ustaje, jeżeli od czasu jego popełnienia upłynął rok; jeżeli w tym okresie wszczęto postępowanie, karalność wykroczenia ustaje z upływem 2 lat od zakończenia tego okresu”. Wobec tego GITD ma aż rok na ukaranie kierującego mandatem, a warto wspomnieć, że okres ten bardzo często rozpoczyna się nie w momencie popełniania wykroczenia, a dopiero podczas ujawnienia feralnej fotografii przez pracownika.