MotoGóry, czyli wyprawa Ernesta Jóźwika i Tomasza Sulicha jest w drodze na Kaukaz. Podróżnikom od samego początku towarzyszy pech. Najpierw problemy z wizami, potem drobne uszkodzenia, a w końcu kradzież ekwipunku.
Plany wyprawy tuż przed wyjazdem pokrzyżowały procedury wizowe, które uniemożliwiły odebranie dokumentu na czas. Opóźniło to wyjazd i postawiło pod znakiem zapytania możliwość realizacji założeń. Kiedy w końcu udało się wyruszyć, podróżnicy zmagali się z drobnymi usterkami: złamaną klamką sprzęgła, uszkodzoną szybą i rozsypanymi pieniędzmi.
Podróżnicy opuścili już Bułgarię i są w trakcie przejazdu przez Turcję. Niestety, pomysł nocowania na parkingu przy tureckiej autostradzie nie okazał się trafiony – torba z prowiantem i sporą ilością sprzętu padła łupem złodziei. Przez chwilę sytuacja wyglądała na beznadziejną i Ernest z Tomaszem zastanawiali się czy dadzą radę jechać dalej. Duch walki jednak zwyciężył i wyprawa jest kontynuowana.
Więcej szczegółów z wyprawy na Kaukaz już wkrótce na naszym portalu. Podróżnikom życzymy więcej szczęścia i bezpiecznego powrotu do domu.