Pomysł Komisji Europejskie sprowadzał się do wprowadzenia obowiązkowych badań, dla kierowców którzy ukończyli siedemdziesiąty rok życia. W zamyśle twórców miałyby być one powtarzane co pięć lat. Ich cel to oczywiście potwierdzenie zdolności starszych kierowców do prowadzenia pojazdów.
72-latek po rozległym zawale szaleje po Nurburgringu na Ducati Panigale V4 [onboard]
Projekt był omawiany w tym tygodniu na spotkaniu ministrów do spraw transportu. Na szczęście zdecydowaną większością został przez nich odrzucony. Głównym argumentem przeciwko nowym przepisom był zarzut dyskryminacji kierowców, z uwagi na ich wiek. Dodatkowo zwiększałyby one i tak rozbudowaną biurokrację. Z publikowanych statystyk wynika ponadto, że seniorzy – wbrew panującym powszechnie opiniom – wcale nie są odpowiedzialni za duża liczbę wypadków. Wskaźnik liczby wypadków na 10 000 populacji w 2022 roku, dla grupy 60 plus wyniósł 3,64. Największą wartość wskaźnik osiągnął dla grupy 18-24 – 12,01 oraz dla grupy 25-39 – 7,26. Dane jednoznacznie wskazują, że to nie seniorzy są głównym zagrożeniem w ruchu drogowym.
Jak nie kijem, to pałką…
Odrzucenie projektu nie oznacza jednak porzucenia prób wprowadzenia obostrzeń dla kierujących. W nowej odsłonie przepisy zakładają wprowadzenie wymogu składania oświadczeń o zdolności do kierowania pojazdem co 15 lat, podczas odnawiania prawa jazdy. Autorzy przepisów nie określili jeszcze, co groziłoby w przypadku złożenia oświadczenia niezgodnego ze stanem faktycznym.