Specjalne motocyklowe rękawiczki do zdalnej obsługi smartfona wprowadziła na rynek amerykańska firma B.I.Tech. Do sterowania mobilnymi urządzeniami wystarczą ruchy palców lewej dłoni, a telefonu nie trzeba wyjmować z kieszeni kurtki.
Inteligentne rękawiczki BearTech, jak można było podejrzewać, nafaszerowane są elektroniką. Na lewej rękawicy znajduje się siedem czujników – po dwa na wskazującym, środkowym i serdecznym palcu.
Siódmy czujnik, ulokowany na małym palcu sensor sterowania, służy do wydawania poleceń smartfonowi. W zależności od tego, z którym z palców zetknie się czujnik sterujący, do smartfona zostanie wysłana odpowiednie polecenie.
Inteligentne rękawice BearTech
Smartfon skomunikowany jest z systemem audio, znajdującym się wewnątrz kasku. Aby odebrać telefon, zmienić muzykę w odtwarzaczu mp3 czy uruchomić kamerę na kasku wystarczy w odpowiedniej kombinacji zbliżyć do siebie dwa palce. W zależności od tej kombinacji w smartfonie włączy się odpowiednia funkcja.
System w łatwy sposób można włączać i wyłączać. Eliminuje to niebezpieczeństwo np. niekontrolowanego wybierania numerów podczas pocierania rękawic, obsługiwania klamki sprzęgła czy nawet klaskania.
Budowa rękawicy BearTech
Urządzenie współpracuje zarówno ze smartfonami z systemem Android, jak i działającymi na iOS. Możliwe jest również sparowanie go z tabletem czy nawet samym odtwarzaczem mp3.
Do finansowania inwestycji producenci wybrali tradycyjną dla tego typu przedsięwzięć platformę kickstarter. Udało im się znaleźć dostateczną liczbę chętnych, by rękawiczki jako całkowicie komercyjny projekt pojawiły się na rynku. Mają kosztować 275 dolarów, czyli około 900 zł.
Podobny model, znacznie tańszy, gdyż wyposażony w czujniki w obydwu rękawicach, oferowany jest również dla miłośników sportów zimowych.