Na koniec sezonu nie lada gratka dla miłośników motocykli, jak i kina! Jedno z wrocławskich centrów handlowych zorganizowało wystawę motocykli z ekranizacji filmowych, aby przypomnieć, że dobre kino to nie tylko kultowe auta, ale i cudowne motocykle!
Tekst i zdjęcia: Hubert Zawieja
Były w historii kinematografii filmy, w których, by dodać charakteru głównej postaci, wykorzystano motocykl. Jednoślad często był specjalnie do tego celu dostosowywany. Utkwiły nam w pamięci Kawasaki ZXR 750 z pierwszej części „Młodych Wilków”, Harley-Davidson z wymalowanym w płomienie zbiornikiem Renegata (Lorenzo Lamas) oraz jeden z najbardziej rozpoznawalnych, dzięki filmowi, motocykli na świecie Kawasaki GPZ900R, czyli sprzęt niepokornego pilota „Mavericka” (Tom Cruise) z Top Gun. To właśnie ten ostatni, jak i dziesięć innych maszyn, można było oglądać z bliska na wystawie.
Wśród seryjnych modeli można było jeszcze zobaczyć m.in. Harleya-Davidsona Fat Boya terminatora, na którym Arnold Schwarzenegger rozliczał się z przeciwnikami w „Terminator 2 Dzień Sądu” czy też Triumph Speed Triple 955i z „Mission Impossible II”.
Patrząc na motocykle z filmów „Priest”, „Men In Black” czy „Gwiezdne Wojny” miało się nieodparte wrażenie, że twórcy tych motocykli wrzucili do „kotła” części zupełnie niepasujące do siebie, lecz dzięki nim stworzyli wyjątkowy jednoślad. Tak jakby połączono rakietę kosmiczną z częściami motocyklowymi lub jak w przypadku Mad Maxa – odpadów zbrojeniowych i motocykla. Zresztą oceńcie sami czy mamy rację.