EkstraPrezentacjeMotofino V-Maxter 300 – prawie jak Sportster-S i to tylko za 3250...

Motofino V-Maxter 300 – prawie jak Sportster-S i to tylko za 3250 euro [dane techniczne, opis, cena]

-

Jesteśmy świadkami szybkiego rozwoju chińskich marek motocyklowych. Wiele z nich, jak na przykład Voge, Keeway czy Zontes wytwarza jednoślady własnej konstrukcji, o oryginalnej linii. Nadal jednak zdarzają się okazy – łagodnie rzecz ujmując – mocno inspirowane innymi jednośladami. Swego czasu przeżywaliśmy maszyny bardzo podobne do Ducati Diavela, tym razem przyszła kolej na Sportstera-S.

Chińskie motocykle – czy już warto? Jakość w stosunku do ceny – analiza ekspansji rynku [Made in China 50, 125, 250, 400, 600, 1000 cm3]

Motofino V-Maxter 300 wyposażono w widlasty silnik klasy 300, produkowany przez QJ-Motor. Z 296 cm3 uzyskano moc 30,7 KM przy 9 000 obr/min. Jest to jednostka dwucylindrowa, czterozaworowa, chłodzona cieczą. Napęd – podobnie jak w HD – przenoszony jest za pomocą pasa zębatego. Silnik umieszczono w kołyskowej ramie z rur stalowych. Z przodu zainstalowano widelec USD, z tyłu dwa amortyzatory. Siodło zainstalowano na wysokości 715 mm. Masa własna motocykla to 167 kilogramów.

Motofino V-Maxter 300 – prawie jak Sportster-S i to tylko za 3250 euro [dane techniczne, opis, cena]

Inspirację Harleyem widać gołym okiem. Wystarczy spojrzenie na zbiornik wraz z naniesioną nań grafiką, czy na przednią lampę. Na razie nie ma europejskiego dystrybutora V-Maxtera, ale w związku z ofensywą chińskich marek, należy się liczyć z taką opcją w niedalekiej przyszłości. Jego cena w Chinach wynosi równowartość 3 250 euro.

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Krzysztof Brysiak
Krzysztof Brysiak
Pasją motocyklową zarażony od dziecka, kiedy to wyobraźnię rozpalała Cezet 350 sąsiada. Zwolennik spokojnej jazdy, lubiący zachwycać się mijanymi widokami. Miłośnik prostych, klasycznych maszyn, potrafiący zachwycić się również nowoczesnym designem, w szczególności włoskim. Lubi przede wszystkim wyprawy w małym, kilkuosobowym gronie oraz samotne ucieczki od cywilizacji, hałasu i zgiełku. Dlatego też chętnie odkrywa wschodnie tereny Polski. W podróży nie rozstaje się z aparatem, bo fotografia to jego drugie hobby.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ