Aby wstąpić do motocyklowego gangu musisz przejść wieloletnią weryfikację, a potem na oczach świadków popełnić przestępstwo. Wystąpić z niego już praktycznie się nie da. Będąc członkiem gangu, oprócz tego, że jeździsz motocyklem, handlujesz też narkotykami, dopuszczasz się rozbojów i wymuszeń, a także czerpiesz korzyści z prostytucji. Brzmi jak zwiastun kolejnego amerykańskiego filmu akcji? Nie tym razem, to w przybliżeniu wypowiedź byłego policjanta CBŚ.
Robert, były policjant Centralnego Biura Śledczego, został zaproszony przez dziennikarzy Onetu na wywiad. Zniekształcony głos, ukryty wizerunek byłego funkcjonariusza mają zapewnić mu anonimowość. To co mówi jest dla nas, zwykłych motocyklistów, wręcz niewiarygodne. Znamy przecież setki polskich bikerów, dziesiątki klubów działających na terenie naszego kraju, ale motocyklowe gangi w Polsce? To, co mówi ten policjant, nie mieści się nam w głowie… Z resztą, posłuchajcie sami: