Firma Red Bull słynie z efektownych akcji, w których biorą udział najbardziej ekstremalne maszyny na świecie. Tym razem zebrała kilka pojazdów z różnych sponsorowanych przez siebie dziedzin motorsportu, by sprawdzić, który z nich okaże się najszybszy w wyścigu równoległym. Świat jednośladów reprezentował fabryczny KTM RC16, za którego sterami usiadł sam Dani Pedrosa!
Nie ma wątpliwości, że na krętym torze asfaltowym najszybszym pojazdem będzie zawsze bolid Formuły 1. Ma potężną moc, niską masę, a przede wszystkim cztery szerokie opony i wydajny pakiet aerodynamiczny, które przekładają się na niewiarygodną trakcję. Jest ona nie do osiągnięcia nawet dla mistrzowskiego motocykla z MotoGP, który drapie asfalt wyłącznie dwoma cienkimi paskami gumy. Natomiast jeśli chodzi o wyścigi równoległe, gdzie liczą się po prostu atomowy start i wysoka prędkość, wynik nie jest już tak oczywisty.
Natura przeciwko motocyklowym rekordom prędkości. Kłopoty na słonej równinie Bonneville
Red Bull postanowił to sprawdzić i zebrał na pasie startowym lotniska pięć fantastycznych pojazdów. Do rywalizacji stanęły: bolid F1 RB8 z silnikiem V8 o pojemności 2,4 litra i mocy 850 KM, motocykl KTM RC16, auto rallycrossowe Peugeot 208 WRX o mocy 600 KM, rajdowy, 550-konny Ford Puma, a jako wisienka na wyścigowym torcie – Ford Transit Supervan o mocy ponad 2000 KM!
Miejsce na motocyklu KTM zajął Dani Pedrosa, legenda MotoGP, zwycięzca 54 wyścigów, w tym 31 w klasie królewskiej. Hiszpański zawodnik zakończył już karierę zawodniczą i od kilku lat jest kierowcą testowym KTM. Zdarza mu się jednak jeszcze startować w wyścigach z dziką kartą.
Który pojazd najlepiej poradził sobie w wyścigach równoległych? Obejrzyjcie kilka biegów sfilmowanych przez ekipę Red Bulla i przekonajcie się sami!