Zaskakujące przejęcie. MV Agusta wyląduje pod skrzydłami Fiata

-

Fiat zamierza przejąć MV Agustę – takie pogłoski pojawiły się ostatnio w motoryzacyjnym świecie. Dla koncernu samochodowego to kilka dodatkowych punktów prestiżu, dla MV Agusty szeroki strumień pieniędzy na rozwój.

Po niedawnym przejęciu firmy Ducati przez Audi, plotki o kolejnej tego typu operacji mają dużą dozę prawdopodobieństwa. Obecna sytuacja finansowa MV Agusty nie wygląda zbyt różowo. Co prawda firma odkupiona od Harleya-Davidsona przez obecnych właścicieli, rodzinę Castiglioni, nie ma długów, ale jej bieżące funkcjonowanie potrzebuje silniejszego zastrzyku gotówki.

[sam id=”11″ codes=”true”]

Taki zastrzyk zapewnić może mariaż z solidnym partnerem o ugruntowanych wysokich dochodach. Mający siedzibę tuż za miedzą koncern Fiat wydaje się idealnym kandydatem. MV Agusta mogłaby w spokoju rozwijać swoje śmiałe projekty nie martwiąc się o płynność finansową. Dla Fiata posiadanie małej, elitarnej firmy motocyklowej to przede wszystkim spora dawka prestiżu, biżuteria która miło łechce ego właściciela.

Niepewne ekonomicznie czasy czynią takie fuzje koniecznością. Utrzymanie małej firmy motoryzacyjnej bez opieki potężnego mecenasa jest praktycznie niemożliwe. Miejmy nadzieję, że mimo to MV Agusta pozostanie wierna swoim awangardowym projektom, w których ultranowoczesne rozwiązania i niepowtarzalny styl będą ważniejsze od wyników sprzedaży.

Konrad Bartnik
Konrad Bartnik
Motocyklista, perkusista, ojciec, wielbiciel dobrej kuchni i dużych porcji. Jego największa miłość to motocyklowe podróże – bliskie i dalekie, po asfalcie i bezdrożach. Lubi wszystko, co ma dwa koła, a najbardziej klasyczne nakedy ze szprychami i okrągłą lampą. Na co dzień drapie szutry starym japońskim dual sportem. Nie zbiera mandatów i nigdy nie miał wypadku. Bywa całkiem zabawny.

1 KOMENTARZ

  1. Od pewnego czasu duże przedsiębiorstwa przemysłowe i głównie producenci samochodów muszą spełniać wyśrubowane normy produkcjo CO2, inaczej płacą kary bardzo wysokie. Tzn w tym wypadku chodzi o ilość silników wyprodukowanych i sprzedanych na rynku, co idzie w parze z jakąś tam ilością m3 lub ton CO2. Nie ma nic łatwiejszego i stosunkowa za “parę groszy” jak wprowadzenie do globalnych statystyk koncernu, “nowo” wyprodukowanych silników motocyklowych i idących w parze z tym, niskich wartości “wytwarzanego” CO2. Biznes bardziej niż prestiż lub miłość do tradycji. Po drugie, Fiat planuje przeniesienie produkcji wielu samochodów do Anglii, aby w pewnym sensie “uspokoić związki zawodowe” zakup MV jest trochę zagrywka wewnątrz włoską.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY