Oldtimery precz! Władze nie chcą widzieć w Paryżu starszych motocykli

-

Zakaz wjazdu dla motocykli wyprodukowanych przed rokiem 2000 – oto pomysł mer Paryża Anne Hidalgo na ograniczenie zanieczyszczenia powietrza we francuskiej stolicy. Paryscy miłośnicy klasyków są oburzeni.

Anne Hidalgo – mer Paryża, uznała motocykle wyprodukowane przed rokiem 2000 za jedną z głównych przyczyn fatalnej jakości powietrza we francuskiej stolicy. Wyeliminowanie starszych motocykli to jeden z priorytetów planu, który w lutym zostanie przedstawiony stołecznym radnym.

[sam id=”11″ codes=”true”]

Oburzenia nie kryją przedstawiciele klubów motocyklowych zrzeszających miłośników klasycznych i zabytkowych motocykli. Ich zdaniem takie działania nie przyniosą żadnych wymiernych korzyści, ponieważ starsze motocykle stanowią znikomy procent wśród pojazdów przemierzających paryskie ulice.

Jak podkreślają przedstawiciele klubów motocyklowych władzom Paryża tak naprawdę chodzi o ograniczenie swobód motocyklistów. Francja jest jednym z krajów, gdzie obowiązują bardzo surowe przepisy dotyczące jednośladów, a policja jest wyjątkowo drobiazgowa w ściganiu wykroczeń.

Wśród urzędniczych pomysłów dotyczących motocyklistów znalazły się obowiązkowe kamizelki odblaskowe, czarne skrzynki i pełna odzież ochronna, ograniczenie maksymalnej mocy do 100 KM (obowiązuje) czy zakazy wjazdu na niektóre alpejskie drogi.

via motorbiker

Motovoyager
Motovoyagerhttps://motovoyager.net
Nasi czytelnicy to wybrana grupa ludzi. Motocykliści, którzy w Internecie szukają inteligentnej rozrywki, konkretnych porad lub inspiracji do wyjazdów motocyklowych. Nie jesteśmy serwisem dla każdego, zdajemy sobie z tego sprawę i… uważamy, że jest to nasz atut. Nie znajdziesz u nas artykułów nastawionych jedynie na kliki, nie wnoszących niczego merytorycznego. Nasza maksyma to: informować, radzić, bawić nie zaśmiecając głów czytelników bezsensownymi treściami.

3 KOMENTARZE

  1. ograniczanie mocy motocykli do 100 KM a w zasadzie do 106 (80 KW) we Francji jest pozbawione sensu , jak pokazał przykład Niemiec gdzie takie ograniczenie też kiedyś obowiązywało.Polegało tam ono na naliczaniu bardzo wysokich stawek ubezpieczeniowych na maszyny powyżej 100KM co miało oficjalnie poprawić bezpieczeństwo , a nie oficjalnie chronić BMW które miało problem z uzyskaniem takich mocy ze swych bokserów. Okazało się że nijak ma się ono do bezpieczeństwa ruchu i został zniesiony kiedy tylko BMW zdołało wykrzesać ze swych bokserów moce powyżej granicy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY