Ja chcę termometr!

-

Odkąd jeżdżę motocyklem denerwuje mnie fakt, że w ogromnej większości modeli producenci nie montują termometrów. Jasne, za parę euro można kupić, choćby na Allegro, akcesoryjne mierniki temperatury, jednak ja po prostu chciałbym wyjeżdżać z salonu sprzętem, posiadającym to przydatne urządzenie. Dlaczego np. mój „Zygzak” został wyposażony seryjnie w system ABS czy wypasiony komputer, mierzący średnie spalanie, a producent nie dołożył kilku euro, by zamontować w nim ten cholerny termometr? Czemu producentowi „Afryki”, stworzonej wszak do jeżdżenia w lutym na Elefanta czy do wygrywania Dakaru, nie przyszło do głowy, że na pustyni warto mieć świadomość, jaka jest na zewnątrz temperatura?

No dobrze, ale dlaczego tak się czepiam? Ano dlatego, że subiektywne odczuwanie temperatury może wprowadzić w błąd. Zdarzało mi się już wielokrotnie, że wychodząc jesienią z nagrzanego pomieszczenia nie zakładałem pod kurtkę nic ciepłego, a pod kask – kominiarki. Dopiero w trasie dygocząc z zimna zdawałem sobie sprawę, że nie był to dobry pomysł. I na odwrót – podczas tegorocznych lipcowych upałów po wyjściu spod zimnego prysznica wbiłem się w skórzany kombinezon i założyłem grube rękawiczki, a za chwilę płynąłem w strumieniach potu, czekając na zmianę świateł i modląc się o najlżejszy powiew wiatru.

Przed paroma laty, późną jesienią, wyskoczyliśmy w kilka osób pośmigać po Kotlinie Kłodzkiej. W termometr wyposażony był tylko jeden motocykl. I doskonale pamiętam rosnącą irytację jego właściciela, który na każdym postoju proszony był przez nas o podanie odczytu. Pamiętam też moje zdziwienie, gdy w zeszłym roku na jednej z alpejskich przełęczy zauważyłem, że stacjonarny termometr przy schronisku pokazuje 9 stopni na minusie (był koniec czerwca)!

Znajomość temperatury to zresztą nie tylko kwestia wygody. Wiadomo przecież, jak dramatycznie pogarsza się przyczepność asfaltu, gdy temperatura obniży się tylko o kilka stopni – nawet gdy jest całkiem sucho. Wiadomo też, co się może stać na parkingu z motocyklem, gdy „kosa” zanurzy się w zmiękczony pod wpływem gorąca asfalt. Jestem pewien, że zamontowanie seryjnych termometrów mogłoby uchronić przed wieloma przykrymi sytuacjami.

A więc – drodzy producenci – dorzućcie kilka euro i montujcie od dziś w każdym motocyklu, od choppera po lekkie eduro, termometr!

Mariusz Ignatowicz

 

Mariusz Ignatowicz
Mariusz Ignatowicz
Z wykształcenia arabista. Z zawodu – dziennikarz od ponad 20 lat. Był m.in. korespondentem „Rzeczpospolitej” i PAP w Sankt-Petersburgu, redaktorem naczelnym „Gazety Finansowej”, a także zastępcą redaktora naczelnego „Pulsu Biznesu”. Na motocyklu lubi podróżować indywidualnie. Interesuje się kulturą Bałkanów i tam często planuje swe motocyklowe podróże. Oprócz turystyki motocyklowej uwielbia nurkowanie. Zna cztery języki, w tym arabski.

13 KOMENTARZE

  1. Jak chodzi o termometr przy motocyklu to polecam urządzenia MGI Project – mają full funkcji, m.in. temperaturę, biegi, napięcie, statystyki etc! Do znalezienia w necie.

  2. Mi tez zawsze brakowało termometru w motocyklu. Kupiłem zwykły, mały i okrągły na Allegro Wpasował się idealnie i cały czas służy pomocą. Także też jestem za termometrem montowanym fabrycznie :)

    Pozdrawiam

  3. Fakt, niegłupi pomysł z tym termometrem. Zwłaszcza, że jego zainstalowanie na motocyklu nie byłoby pewnie bardzo kosztowne, a mogłoby być przydatne dla użytkowników. Może na ten tekst trafi ktoś, kto ma coś do powiedzenia w tej kwestii? Do tego czasu lepiej sprawdzać pogodę przed udaniem się w trasę. :)

  4. miałem taki zainstalowany w poprzednim moto. Był typowo samochodowy i pokazywał temperaturę wewnątrz pojazdu i na zewnątrz, co w motocyklu oczywiście nie ma żadnego znaczenia, oprócz tego oczywiście zegar i datownik. Powiem tak, słabo przydaje się on w trasie i poza zegarem nie korzystałem z niego prawie wcale. W następnym motocyklu już go nie instalowałem , zwłaszcza że zegarek w nim już był fabrycznie.O ile przed rozpoczęciem podróży odczyt temperatury ma jeszcze sens to co niby ma mi powiedzieć termometr w czasie jazdy ? Kiedy mam zacząć marznąć ?Może niedługo zaczniemy wymagać czujników które powiedzą nam kiedy pada deszcz a kiedy świeci słońce?Reasumując , koszt takiego gadżetu w sumie niewielki podobnie jak jego użyteczność jako kolejny zbędny bajer , po sakwach do kufrów (odpinanych) i namiotach z miejscem na motocykl doczeka się pewnie realizacji.

  5. Ciekawy temat. :) Termometr to byłaby całkiem fajna opcja, przecież motocykliści są bardziej wystawieni na działanie pogody niż właściciele samochodów. Dopóki termometry nie będą montowane fabrycznie, pozostaje zaopatrzyć się w jakiś własny. :) Może nawet będzie skuteczniejszy? Podejrzewam, że motocykl zostawiony na słońcu w upalny dzień termometr miałby od razu do wymiany.

  6. Dobrze powiedziane. Każdy motocykl powinien zostać wyposażony w taki termometr. Bo to bardzo ważne, żebyśmy wiedzieli jaka jest temperatura wewnątrz silnika. Pozwoliłoby nam to na dopasowanie stylu jazdy do temperatury, żeby nie zajechać jednostki napędowej.

  7. Termometr jest konieczny, aczkolwiek wielu producentów niestety o nim zapomina. Wiele takie urządzenie by pomogło w sprawnej i kontrolowanej jeździe. A odnoszę wrażenie, że nie jest to bardzo drogi produkt.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY