Ekstremalna jazda testowa Yamahą R1. Nie próbujcie tego w Polsce [W STARYM KINIE]

-

Praca w charakterze motocyklowego sprzedawcy nie jest łatwa. Nie dość, że motocykle nie są najpopularniejszym środkiem transportu, to jeszcze zawsze istnieje ryzyko trafienia ma kogoś takiego jak bohater naszego filmu.

Powiedzmy to sobie szczerze: jazdy testowe w naszym kraju to jakaś pomyłka. Jeśli mamy szczęście dostaniemy motocykl w specyfikacji „podobnej” do tej, której byśmy sobie życzyli. Najczęściej jednak by przejechać się konkretnym modelem musimy jechać hen daleko do Torunia lub Jeleniej Góry, bo motocykl testowy tam akurat stacjonuje.

Samo umówienie się na jazdę testową to też nie lada wyczyn: najczęstszą reakcją pracowników salonów jest zignorowanie naszego mejla, a kiedy jakimś cudem uda nam się dodzwonić, spotkamy się z odmową. Zawsze myśleliśmy, że taki stan rzeczy wynika z braku profesjonalizmu. Okazuje się jednak, że u przyczyn izolowania klientów od jazd testowych może leżeć zwykły ludzki strach. Obejrzyjcie na co może być narażony sprzedawca w salonie motocyklowym.

Ekstremalna jazda testowa

Motovoyager
Motovoyagerhttps://motovoyager.net
Nasi czytelnicy to wybrana grupa ludzi. Motocykliści, którzy w Internecie szukają inteligentnej rozrywki, konkretnych porad lub inspiracji do wyjazdów motocyklowych. Nie jesteśmy serwisem dla każdego, zdajemy sobie z tego sprawę i… uważamy, że jest to nasz atut. Nie znajdziesz u nas artykułów nastawionych jedynie na kliki, nie wnoszących niczego merytorycznego. Nasza maksyma to: informować, radzić, bawić nie zaśmiecając głów czytelników bezsensownymi treściami.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY