Latająca maszyna śmierci. Kolejne dzieło szalonego konstruktora [FILM]

-

Niezmordowany Colin Furze nie przestaje nas zadziwiać. Szalony domorosły konstruktor zaprezentował swoje kolejne dzieło – latające połączenie śmigłowca z motocyklem. Urządzenie generuje poziom emocji wprost proporcjonalny do ryzyka utraty życia.

Colin Furze to doświadczony konstruktor machin z pozoru skutecznie służących przyjemnemu odebraniu sobie życia. Prezentowaliśmy już odrzutowy rower i piekielną trajkę, które wyszły spod jego ręki. Dziś przyszedł czas na kolejny wehikuł z jego garażu, czyli latająca hybryda śmigłowca i motocykla.


Colin nie posiada żadnych tytułów naukowych, o licencji pilota nie mówiąc. Stworzony przez niego pojazd jak widać na załączonym filmiku nie jest mistrzem stabilności. Oprócz standardowych atrakcji takich jak nagła śmierć z powodu zderzenia z przeszkodą przy znacznej prędkości oferuje też możliwość przycięcia kończyn na żądaną długość. Twórca proponował nam jazdy testowe, ale cała redakcja poszła na L4…

Konrad Bartnik
Konrad Bartnik
Motocyklista, perkusista, ojciec, wielbiciel dobrej kuchni i dużych porcji. Jego największa miłość to motocyklowe podróże – bliskie i dalekie, po asfalcie i bezdrożach. Lubi wszystko, co ma dwa koła, a najbardziej klasyczne nakedy ze szprychami i okrągłą lampą. Na co dzień drapie szutry starym japońskim dual sportem. Nie zbiera mandatów i nigdy nie miał wypadku. Bywa całkiem zabawny.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY