Yamaha XV950. Miejski bobber z klocków lego [PIERWSZE WRAŻENIA]

-

Chopper? Bobber? Cruiser? – zastanawiałem się, gdy zobaczyłem Yamahę XV950. Później zrozumiałem, że to motocykl przeznaczony do samodzielnego zbudowania customa. Motocykl znakomity – z jednym poważnym felerem.

Zdjęcia do testu: Magdalena Józefacka

Na początku zaznaczę: zdaję sobie sprawę że wpakowanie się na Yamahę XV950 w turystycznym komplecie i szczękowym kasku jest po prostu czymś nieprzyzwoitym. Od pierwszej chwili tego testu wiedziałem, że mój strój pasuje do niego jak glany do Korwina-Mikke. Bo Yamaha XV950 to sprzęt, na którym większość bikerów zawiesi wzrok na dłużej i na którym po prostu wyglądać jak obwieś nie wypada.

[sam id=”11″ codes=”true”]

Dla tunerów-amatorów

Yamaha XV950 (27)Yamaha XV950 (oferowana w USA pod marką Bolt XV950) powstała, by umożliwić rzeszom miłośników tuningu dostosowanie jej do własnych wizji. Surowa nagość tego motocykla sprawia, że dołożenie do niej kilku szczegółów i przerobienie według własnego pomysłu nie będzie stanowiło większego problemu dla średnio zaawansowanego tunera-amatora.

[sam id=”21″ codes=”true”]

Motocykl zaprojektowano tak, by wszystkie elementy mogły być wymienione w ciągu kilku minut. Na przykład reflektor można po prostu szybko odkręcić i zastąpić innym. Wszystkie przewody, bezpieczniki i inne części zostały wyprowadzone na zewnątrz. Zresztą większość części Yamahy XV950 w prosty sposób można zastąpić innymi i całkowicie zmienić styl motocykla. Wow!

Dane techniczne

Silnik: V2 chłodzony powietrzem

Pojemność: 942 ccm

Moc: 52 KM

Maks. moment obr.: 80 Nm (3000 obr./min.)

Skrzynia biegów: 5-biegowa

Napęd: pas

Hamulec przedni:  hydrauliczny jednotarczowy

Hamulec tylny: hydrauliczny jednotarczowy

Wymiary (dł. x szer. x wys.): 229 x 83 x 112 cm

Wysokość siodła: 69 cm

Ciężar z płynami: 248 kg (251 kg z ABS)

Zbiornik paliwa: 12 litrów

Cena: ok. 38 tys. zł

Wibrująca asymetria

Yamaha XV950 (18)Gdy wsiadam na motocykl by odbyć pierwszą przejażdżkę od razu coś mi nie pasuje. Po dłuższej chwili orientuję się, że przeszkadza mi brak symetrii. Filtr powietrza umieszczony po prawej stronie wymusza odgięcie kolana, co – szczególnie przy dłuższych przelotach – okaże się dość kłopotliwe. Niskie i zaskakująco wygodne siedzisko (69 cm) sprawia, że wsiadanie na ten motocykl będzie dziecinnie proste nawet dla jeźdźców postury pana Wołodyjowskiego.

Mariusz Ignatowicz
Mariusz Ignatowicz
Z wykształcenia arabista. Z zawodu – dziennikarz od ponad 20 lat. Był m.in. korespondentem „Rzeczpospolitej” i PAP w Sankt-Petersburgu, redaktorem naczelnym „Gazety Finansowej”, a także zastępcą redaktora naczelnego „Pulsu Biznesu”. Na motocyklu lubi podróżować indywidualnie. Interesuje się kulturą Bałkanów i tam często planuje swe motocyklowe podróże. Oprócz turystyki motocyklowej uwielbia nurkowanie. Zna cztery języki, w tym arabski.

1 KOMENTARZ

  1. …motocykl mógłby być w/g mnie ładny gdyby nie, no właśnie : wspomniany przez autora licznik-zegar zupełnie nie pasujący do ogólnego założenia oraz przede wszystkim koszmarnie zeszpecona (pogięta)kołyskowa rama w przedniej części tuż za przednim kołem, główny powód dyskwalifikujący w moich oczach ewentualną chęć posiadania :( Druga moim zdaniem skrewiona stylistycznie konstrukcja po YAMAHA RIDER 1900 dysponująca świetnym piecem w połączeniu z miernym designem którym to daleko do estetyki pokrewnej HONDY FURY, jeżeli już mowa o stylu custom … .

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY